Czy naprawdę nie chcieli Niemców w eWinner 1. Lidze?
W ostatnim czasie w środowisku krążyła informacja, jakoby w klubie z Landshut narzekano na to, że utrudniano im awans do eWinner 1. Ligi. Powodem miała być niechęć do wyjazdów na Bawarię ze strony niektórych osób pracujących przy realizacji transmisji telewizyjnej. Zbigniew Fiałkowski w rozmowie z INTERIĄ stanowczo zaprzeczył jednak tym doniesieniom.

Po niezwykle emocjonującym dwumeczu z OK Bedmet Kolejarzem Opole, debiutanci z Niemiec awansowali do eWinner 1. Ligi. Sprawę w dużym stopniu załatwili na własnym torze, wysoko pokonując opolan. Na wyjeździe z kolei spokojnie kontrolowali wynik, choć pod koniec zrobiło się niebezpiecznie. Gdyby gospodarze lepiej spisali się w kluczowych momentach, mogło być różnie. Tak czy inaczej, zwycięstwo Landshut Devils w drugoligowych rozgrywkach jest sporą niespodzianką. Ekipa oparta na solidnych zawodnikach, takich jak Dimitri Berge, Kai Huckenbeck i Martin Smolinski pokazała, że kluczem do sukcesu jest przede wszystkim równy skład.Po meczu w Opolu pojawiły się informacje, że ktoś w Landshut narzekał na fakt utrudniania tej drużynie awansu. Chodziło o to, że nie każdemu chciało się jechać na tak dalekie wyjazdy, bowiem z większości polskich miast dystans do Landshut wynosi kilkaset kilometrów. - Można to włożyć między bajki. Takiej sytuacji nie było. Nikt nie próbował utrudnić Landshut awansu - rozwiewa wątpliwości Zbigniew Fiałkowski, członek Głównej Komisji Sportu Żużlowego.
A co, jak awansują do PGE Ekstraligi?
Gdy ekipa z Landshut weszła do wyższej klasy rozgrywkowej, momentalnie pojawiły się pytania o ich los w przypadku ewentualnego wywalczenia awansu do elity. Przypomnijmy, że kilka lat temu Lokomotiv Daugavpils dwukrotnie awansował do ekstraligi, ale nie spełniał wymogów regulaminowych, więc pojechać w niej nie mógł. Łotysze byli bardzo rozczarowani, pytali o to gdzie tu sport, ale w GKSŻ przedstawiano podparte regulaminem argumenty, które dla Lokomotivu były nie do pokonania. Na razie jednak daleka droga do tego, by Devils powtórzyli ten sukces.Dodajmy, że niemiecka drużyna postanowiła kontynuować przygodę w polskiej lidze tym samym składem, który wygrał rozgrywki na najniższym szczeblu. Zostają Smolinski, Huckenbeck, Berge i utalentowany Bloedorn. Niepewny jest los chimerycznych: Skorji, Buscha czy Haertela. Wydaje się, że aby walczyć w eWinner 1. Lidze, klub z Niemiec musiałby pokusić się o co najmniej jednego mocnego seniora.





![Co za wymiana, piłka nie chciała spaść. "Klasa siatkarska" [WIDEO]](https://i.iplsc.com/000M2RD9DN70F5FO-C401.webp)



