Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław: Gleb Czugunow 2-. Ledwie trzy punkty. To w dużej części przez jego postawę Sparta poniosła w niedzielę porażkę. Zupełnie nie miał pomysłu na swoją jazdę. W sobotę na tym samym torze pojedzie w GP Polski. Znów się przekonaliśmy, że były lepsze kandydatury. Mateusz Panicz bez oceny. Nie startował. Tai Woffinden 5. Jak spojrzymy na same punkty - średnio. Żadnego zwycięstwa biegowego. Jeśli jednak zorientujemy się, że z bonusami jest już punktów 14, to ocenimy występ Woffindena zupełnie inaczej. Bardzo pewny punkt drużyny. Złapał formę w najważniejszym momencie sezonu. Maciej Janowski 5+. Jedna wpadka, ale występ tak czy inaczej kapitalny. Takiego Janowskiego we Wrocławiu uwielbiają. Pytanie, czy w sobotę będzie w stanie to powtórzyć. TOP 6 w Grand Prix powoli mu się wymyka. Michał Curzytek 1. Bardzo słabo. Nie ma sensu się nad nim pastwić. Bartłomiej Kowalski 2. Jak na niego, przeciętnie. Przyzwyczaił do lepszych wyników, zwłaszcza na torze we Wrocławiu. W meczu z Włókniarzem był jakiś wolny i apatyczny. Daniel Bewley 5-. Świeżo upieczony uczestnik GP 2023 nie wyglądał jak człowiek po dalekiej podróży ze Szkocji. Bewley latał po torze, tak jak zazwyczaj to robi. Dwie małe wpadki, ale 13 punktów to tak czy inaczej świetny wynik. Noty dla zawodników zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa: Leon Madsen 3. Osiem punktów u Madsena to rzadkość i raczej słaby rezultat. Bardzo rzadko kończy mecze bez dwucyfrówki. We Wrocławiu nie był jednak sobą i to było widać. Niepewny, jakby zmęczony. A to dziwne, bo przecież jego w sobotę w Glasgow nie było. Bartosz Smektała 4. Taki sam wynik, jak u Madsena, ale inna ocena. Dlaczego? A dlatego, że trochę innych rzeczy wymagamy od Madsena, a trochę innych od Smektały. Polak zdecydowanie zrobił swoje. Kacper Woryna 5. Bohater Włókniarza. Niebywałą przemianę przeszedł ten zawodnik, odkąd jest z nim Rafał Lewicki. Woryna w tej chwili to ścisły top polskich żużlowców. Jonas Jeppesen 1. Co tu dużo mówić. Jeden bieg i prysznic. Znowu. Powoli staje się człowiekiem tylko od tego. Fredrik Lindgren 3. Siedem punktów uczestnika cyklu GP to wynik słaby. Gdyby on dołożył jeszcze 3-4, to Włókniarz w rewanżu byłby o wiele spokojniejszy. W sobotę we Wrocławiu jednak turniej rangi mistrzostw świata, więc pewnie wróci Lindgren jakiego znamy z poprzednich rund, na przykład tej w Warszawie. Jakub Miśkowiak 3. Świetnie zaczął, ale potem? Totalnie nie istniał. Jakby do Wrocławia przyjechało dwóch Miśkowiaków. Ten lepszy jechał dwa pierwsze biegi, po czym zmienił go ten gorszy. Mateusz Świdnicki 3-. Z bonusami pięć punktów. Raczej bez szału. Nie za bardzo wiedział, jak jeździć po tym torze. Kajetan Kupiec bez oceny. Nie startował. Czytaj też:Niebo zapłakało nad Spartą. Mistrz Polski nad przepaścią