Regulamin pomoże Sparcie i innym drużynom Prezes wrocławskiego klubu Andrzej Rusko był zaskakująco spokojny po ostatniej porażce swojej drużyny z Fogo Unią Leszno. Jeszcze w zeszłych sezonach charyzmatyczny działacz zamartwiał się i drapał po głowie, kiedy przegrywał z ówczesnym mistrzem Polski. Było bowiem tak, że Unia miała wyjątkowy patent na Spartę. I to ta drużyna na lata opanowała PGE Ekstraligę zdobywając seryjnie tytuły. Prezes Rusko impas przełamał dopiero w sezonie 2021, kiedy to udało mu się zdetronizować leszczynian. Ale nie o tym ta historia. Zwróciłem jednak uwagę, że w wielu klubach nic nie robią sobie z porażek. Czy to Sparta, Apator, czy nawet ostatnio GKM. Nie ma paniki, bo też nowy regulamin sprawia, że można sobie pozwolić na słabsze momenty, skoro aż sześć drużyn awansuje do rundy play-off. Dlatego mamy teraz trochę taki piknik, a prawdziwa zabawa zacznie się w sierpniu, a więc wraz ze startem rundy play-off. Dlatego nie można skreślać po słabym początku nikogo. Nie mam wątpliwości, że Sparta jeszcze będzie mocna, że Apator ma ciągle szanse na powalczenie o coś więcej niż tylko szóste miejsce, a przed Włókniarzem czy Stalą też wszystko w zasięgu ręki. Dziś świetnie prezentują się przede wszystkim zespoły Motoru Lublin i Fogo Unii Leszno, ale nie mogą tracić koncentracji, bo prawdziwa zabawa dopiero się zacznie. W ogóle to jestem pełen podziwu dla leszczyńskiego zespołu. Imponuje mi ich forma, przygotowanie i determinacja. W klubie wykonali wielką pracę, aby zminimalizować straty po odejściu Emila Sajfutdinowa. Okazuje się, że świetnie wkomponowano w zespół Davida Bellego, który daje radę. Ciężar liderowania wziął na siebie Janusz Kołodziej i Jason Doyle. Odrobinę lepiej niż w zeszłym roku jedzie Piotr Pawlicki. Do tego świetni juniorzy, choć nikt nie spodziewał się, że będą dla trenera Piotra Barona aż tak dużą siłą. Zaryzykuję przy tym stwierdzenie, że jest to najbardziej niedoszacowana drużyna w całej lidze. Nie wiem, jakim wynikiem skończy się dla nich obecny sezon, ale trzeba przyznać, że zespół rozbudził apetyty kibiców.