O problemach gorzowskiego klubu poinformowała lokalna telewizja gorzow.pl, co skłoniło ratusz Gorzowa Wielkopolskiego do podjęcia działań. Miasto zdecydowało się na przeprowadzenie audytu, który ma dokładnie zbadać sytuację finansową klubu. W skład zespołu kontrolującego wejdzie m.in. były prezes Stali, Ireneusz Maciej Zmora. Czy Stal ma ogromne zobowiązania? Zarząd utracił zaufanie kibiców Od kilku miesięcy było jasne, że w Stali Gorzów dzieje się coś niepokojącego. Ostatnie nerwowe decyzje, takie jak roszady transferowe czy zwolnienie trenera Stanisława Chomskiego, tylko potwierdziły obawy. Kibice utracili zaufanie do obecnego zarządu, a jego odzyskanie będzie trudne. Najzagorzalsi fani wystawili prezesowi Sadowskiemu symboliczną "laurkę" w postaci taczki w klubowych barwach, którą ustawili przed stadionem. W przestrzeni publicznej mówi się, że zobowiązania klubu mogą sięgać od 6 do nawet 10 milionów złotych - to kwoty, które mogą budzić grozę. Jeden z poprzednich prezesów miał zaciągnąć kredyt w wysokości 2 milionów złotych. Jeśli Stal otrzyma jedynie 4 miliony złotych z PGE Ekstraligi i nie znajdzie dodatkowych środków, będzie musiała ubiegać się o licencję nadzorowaną. Audyt ma wykazać, jaka jest faktyczna kondycja finansowa klubu. Stal nie jest wyjątkiem? W kuluarach mówi się, że PGE Ekstraliga sondowała jaki jest stan w Stali. Jeden z zawodników Stali miał podobno potwierdzić, że ma niezapłacone wynagrodzenie za kilka spotkań. To tylko potęguje niepokój związany z sytuacją w klubie. W mediach pojawiły się także plotki o zadłużeniu Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Z nieoficjalnych źródeł wynika, że choć sytuacja była trudna, klub zdołał poradzić sobie z problemami finansowymi. Jeden z anonimowych działaczy stwierdził, że Włókniarz jest już praktycznie na czysto, co powinno uspokoić kibiców drużyny. PGE Ekstraliga audyty ma przeprowadzić po 31 października. Wtedy będzie dokładnie wiadomo, kto znajduje się w jakiej sytuacji finansowej. Na wypadek braku licencji któregoś z klubów czeka Fogo Unia Leszno. 18-krotny mistrz Polski jest w pełnej gotowości i może z marszu wejść do elity, jeżeli któraś z drużyn nie otrzyma licencji.