I choć próżno szukać tu winy menedżera czy toromistrza, to jednak zawodnicy mogą czuć pewien dyskomfort. Takiemu obrotowi spraw winna jest pogoda, która nie rozpieszcza mieszkańców Leszna. W żużlowej stolicy Wielkopolski w ostatnim czasie spadło bardzo dużo deszczu, przez co tor na ten moment nie może dojść do siebie. Rolę odgrywa także amplituda temperatur, która jest dość duża. - Treningi będą u nas, w Lesznie. Co prawda pogoda na razie nie sprzyja, ale prognozy są w miarę dobre, więc nie trzeba wyjeżdżać na południe Europy. Jak na szpilkach czekamy na, to kiedy w końcu będziemy mogli potrenować na własnym stadionie - mówi menedżer Fogo Unii Leszno, Piotr Baron. Memoriał Alfreda Smoczyka niezagrożony Memoriał Alfreda Smoczyka został zaplanowany na 26 marca. Do tego czasu tor powinien wyglądać dużo lepiej niż obecnie, a same zawody powinny poprzedzić jednostki treningowe na stadionie przy ulicy Strzeleckiej. - Memoriał nie jest zagrożony. Nie są zagrożone także treningi przedsezonowe, które powinny się zacząć już niedługo. Kwestia tego kiedy uda się przygotować tor. Na przeszkodzie stanęły deszcze, które storpedowały miasto - wyznaje Piotr Baron. Przygotowania Fogo Unii w pełnym składzie Zgrupowania przedsezonowe leszczyńskiej drużyny odbędą się w pełnym składzie. Na treningach obecni będą także Australijczycy - Jaimon Lidsey i nowy nabytek zespołu, Chris Holder. Obaj powrócili z Australii i stacjonują już w Europie. - Jaimon Lidsey przebywa aktualnie w Wielkiej Brytanii. Chris Holder również jest na miejscu w Europie, więc jeśli tylko zostaną zorganizowane treningi, to oni się na nich zjawią - zakończył Piotr Baron. Przed memoriałem Alfreda Smoczyka na leszczyńskim stadionie zaplanowano jeszcze mecz sparingowy z ZKŻ-em Zielona Góra. Termin spotkania ustalono na 23 marca. Mateusz Wróblewski, INTERIA Zobacz również: Kibice są wściekli! Rosjanin dostał zaproszenie