Noty dla zawodników ZOOLeszcz GKM-u Grudziądz: Przemysław Pawlicki 3. Poświęcił się i w tygodniu odpuścił występ w lidze szwedzkiej, po to by nie nadwyrężać obolałego barku. Nawet pomimo tego nie udało mu się zgarnąć dwucyfrówki, ale wstydu nie przyniósł. Ba, wystąpił nawet w ostatnim biegu dnia zarezerwowanym dla najlepszych z najlepszych. Krzysztof Kasprzak 3-. Po przepotężnej kraksie w dziewiątej odsłonie wieczoru nieco przygasł, lecz nie poddał się w efekcie czego pokazał plecy na przykład Jarosławowi Hampelowi oraz Maksymowi Drabikowi. Frederik Jakobsen 4-. Duńczyk po raz kolejny udowodnił, iż należy do ścisłej czołówki żużlowców U24 ścigających w najlepszej lidze świata. Zanotował tylko jedno zero, wykorzystywał każdy błąd rywali oraz imponował dojrzałą jazdą. Aż szkoda, że tak późno zdecydował się na sportowy awans do PGE Ekstraligi. Wiktor Rafalski 1. Niestety nie udało mu się godnie zastąpić obolałego Kacpra Łobodzińskiego. W każdym swoim wyścigu nie potrafił nawiązać walki z rywalami i jedynie dojeżdżał do mety z myślą potencjalnego defektu lub upadku któregoś z przeciwników. Kacper Pludra 3-. Poza biegiem młodzieżowym dzielnie urywał "oczka" świetnie dysponowanym żużlowcom Motoru. Nie było dla niego biegów straconych, co zaowocowało chociażby pokonaniem Maksyma Drabika oraz Wiktora Lamparta. W Lesznie, skąd przybył do Grudziądza, muszą na niego patrzeć teraz z zazdrością. Norbert Krakowiak 4-. Jedyny dumny posiadacz dwucyfrówki w talii trenera Janusza Ślączki. To też on wraz z Krzysztofem Kasprzakiem choć na moment ucieszył kibiców w żółto-niebieskich szalikach za sprawą triumfu 4:2 w gonitwie trzynastej. Grudziądz młodymi seniorami stoi! Noty dla zawodników Motoru Lublin: Mikkel Michelsen 5+. Gdyby nie wyżej opisany pan oraz Maksym Drabik (przeszkadzali sobie nawzajem w biegu dziewiątym), to najprawdopodobniej cieszyłby się on z kolejnego w karierze kompletu punktów. Powtarzamy to za każdym razem, ale nie zaszkodzi i dziś. Taki lider to skarb. Maksym Drabik 3+. Po zmianie motocykla w trzeciej serii startów pokazał drugą, zdecydowanie lepszą twarz i przeobraził się z piątej kuli u wozu w jednego z bohaterów gości. Miałby trzy indywidualne zwycięstwa, lecz arbiter w dziewiątej odsłonie zaufał telemetrii i zapalił czerwone światło pomimo poprawnego startu. Jarosław Hampel 4. Po znakomitym otwarciu z wyścigu na wyścig szło mu coraz gorzej. Być może to efekt zbyt długiej przerwy między startami, jednak fakt jest faktem i do powtórki z niedawnej inauguracji indywidualnych mistrzostw Polski nie doszło. Wiktor Lampart 2. W starciu juniorskim na tle zdecydowanie słabszych gospodarzy przypominał zawodnika z innej planety i niestety na tym koniec. 21-latkowi szybko zrewanżował się Kacper Pludra, a następnie z łatwością ograł go Frederik Jakobsen. Mateusz Cierniak 2+. Minimalnie lepszy od ciut starszego kolegi. Dlaczego plus? Ano dlatego, że w końcówce potrafił zainkasować dodatkowy punkcik. Dominik Kubera 5+. Klasa, klasa i jeszcze raz klasa. O braku płatnego kompletu przesądziła tak naprawdę jedna, drobna wpadka w jedenastym biegu, kiedy to dość niespodziewanie pojedynek wygrał z nim Przemysław Pawlicki.