Wsparci Jarosławem Hampelem, Tomaszem Gapińskim i Piotrem Świderskim wrocławianie są gwarantem wielkich emocji na torze i równorzędnej walki z pozostałymi drużynami ekstraligi żużlowej sezonu 2006. Jak stwierdził były prezes wrocławskiego klubu Andrzej Rusko: "Kontrakt podpisany z Crumpem jest najwyższym w historii klubu". Jak podkreślił Marek Cieslak, trener drużyny, Jason Crump jest zawodnikiem dużo bardziej utożsamiającym się z drużyną i jej prawdziwym liderem niż brany także pod uwagę Duńczyk Nicki Pedersen. Nie dość, że sam potrafi zdobyć pokaźną ilość punktów, to także pomóc może w ich zdobyciu pozostałym zawodnikom. "Nie ma co wracać do tematu zachowania Jasona Crumpa sprzed kilku lat. Każdy popełnia w życiu błędy, których potem niestety żałuje. Cieszmy się, że mamy w swojej drużynie wspaniałego zawodnika, który po zakończeniu kariery przez Tony Rickardssona będzie najlepszym zawodnikiem świata. Zadbajmy wszyscy o to, aby Jason Crump czuł się w naszej drużynie dobrze i został tu należycie przyjęty" - stwierdził ponadto prezes Andrzej Kuchar. Na zorganizowanej konferencji prasowej trener Atlasa, Marek Cieślak odczytał skład drużyny WTS-u. Oprócz wyżej wymienionych zawodników w kadrze wrocławskiej drużyny znaleźli się także juniorzy reprezentujący Atlas w ubiegłym sezonie czyli Ronnie Jamroży i Mariusz Pacholak. "Skład drużyny nie jest jeszcze zamknięty. Trwają rozmowy z zawodnikami, których nazwisk z prostej przyczyny nie możemy jeszcze podać. Zainteresowani jesteśmy jeszcze zarówno wzmocnieniami na pozycję seniorskie jak i młodzieżowcami" - zapewnił trener Marek Cieślak. Nie ma co ukrywać, że kierownictwo Atlasa wzmocnień szuka przede wszystkim na pozycję juniora. "Plany są takie, aby Jamroży nie był na pozycji juniora osamotniony" - tajemniczo odpowiadał na konkretne pytania dziennikarzy trener Cieślak. O ile Ronnie Jamroży pod okiem trenera Cieślaka już w zeszłym sezonie czynił stałe postępy, o tyle Mariusz Pacholak nie spełnił oczekiwań pokładanych w nim przed niedawno zakończonym sezonem. Wzmocnienie solidnym juniorem wydaje się w tym przypadku bardzo zasadne. Na rynku żużlowym ciężko jednak znaleźć już zawodników, którzy wydatnie mogliby podnieść wartość dolnośląskiej drużyny. Nieoficjalnie mówi się, że sternicy klubu zawodnika na pozycję juniora szukają u sąsiadów zza południowej granicy, gdzie utalentowanych juniorów nie brakuje. Wymienia się nazwisko utalentowanego Czecha 19-letniego Miroslava Fencla. Do "wzięcia" pozostaje także czarnoskóry Szwed Antonio Lindback, który w przyszłym sezonie pozostaje jeszcze młodzieżowcem. O Szwedzie nikt jednak w Atlasie nie wspomina, a i sam zawodnik twierdzi, że w tym sezonie do polskiej ligi za bardzo go nie ciągnie. Trener Cieślak wspominał o swoich kontaktach w żużlowym "światku", dzięki którym możliwe jest dotarcie do zawodników jeszcze nie do końca dobrze poznanych w polskiej lidze, a wyjątkowo rozwojowych. "Ich opiekunowie wiedzą jak dobrą opinią cieszy się wrocławski klub i jeśli zdecydują się na podpisanie kontraktów w Polsce to będzie to właśnie nasza drużyna". Na potwierdzenie swoich słów przytoczył przykład Joe Screena i Marka Lorama, którzy podpisując kiedyś kontrakt z częstochowskim Włókniarzem byli mało jeszcze znanymi w Polsce młodymi zawodnikami. Ostateczny skład wrocławskiej drużyny poznamy 31 stycznia, kiedy to zakończy się okres podpisywania umów z zawodnikami. Michał Zarębski, Wrocław