Putin powiedział Carlsonowi, że nie zaatakuje Polski, bo nie ma w tym żadnego interesu. Większość ludzi w naszym kraju ma świeżo w pamięci kłamstwa prezydenta Rosji. Gdy mówi, że nie zaatakuje, to znaczy, że może zaatakować. Tak działa rosyjska propaganda. Według niej, Rosjanie... bronią się przed Ukrainą. Najgorszy moment dla Polaków i całego zachodu może być jeszcze przed nami (oby nie). Żużel. Co zrobią Rosjanie przebrani za Polaków? Obecnie w rozgrywkach ligowych w Polsce startuje czterech Rosjan, którzy mają polski paszport: Artiom Łaguta, Emil Sajfutdinow, Gleb Czugunow oraz Wadim Tarasienko. Tylko dwaj ostatni otwarcie wojnę potępili wojnę i odcięli się od kraju. Czy wszyscy będą tak dumnie pokazywać polskie paszporty również w momencie ataku? Czy będą walczyć za nasz kraj? Przecież agresji na Polskę wciąż nie można wykluczyć. Sam Łaguta podczas zawieszenia zamieszczał w sieci zdjęcia paszportu i żalił się, że odebrano mu możliwość jazdy (pracy w Polsce).Był to efekt sankcji nałożonych na Rosjan. - Nie mam nic przeciwko startom tych chłopaków. Od ponad 10 lat mieszkają w Polsce, mówią w tym języku, mieszkają z żonami i dziećmi, płacą podatki. Co mają zrobić, jak jest wojna? Nie mają z nią nic wspólnego. Żużel to ich praca, a oni nie mogli jej wykonywać. Artiom z Wadimem jeździli w mojej drużynie, dobrze znam też Emila. To normalni ludzie i dobrzy zawodnicy. Chcą pracować i cieszyć swoich kibiców. Również tych z Polski - mówi nam Nikołaj Kokin, trener łotewskiego Optibet Lokomotivu Daugavpils. Żałuje odejścia "złotego dziecka". Przez ten transfer przegra kolejny sezon? Łotwa również jest zagrożona Łotwa, mimo obecności od 2004 roku w Unii Europejskiej i NATO, również jest zagrożona. Być może nawet bardziej od nas. Słychać pogłoski, że Putin po Ukrainie może planować podbój krajów bałtyckich (Łotwy, Litwy, Estonii). - Mam nadzieję, że do czegoś takiego nie dojdzie. Wszyscy jesteśmy w Unii Europejskiej, dla mnie Unia jest jednym dużym państwem - odpowiada Kokin, licząc na pomoc większych krajów w przypadku ewentualnego ataku.Na Łotwie żyje wielu Rosjan. Liczebność może wynieść nawet 25 proc. całej ludności. - Jest ich dużo, także w naszym mieście. Mieszkają tutaj całe życie lub od 20 czy 30 lat. Relacje są normalne, to spokojni i pracujący ludzie - podkreśla Kokin.Pozostali rosyjscy żużlowcy mają zakaz jazdy w polskiej lidze. Wśród nich są zawodnicy o dużej klasie, tacy jak Grigorij Łaguta, Wiktor Kułakow czy Siergiej Łogaczow. Ten pierwszy, starszy brat Artioma Łaguty, po rozpoczęciu wojny przemówił do Polaków na łamach Tygodnika Żużlowego językiem Putina, mówiąc, że w 2014 roku w Donbasie zabijano niewinnych Rosjan i że w rosyjskiej telewizji jest więcej prawdy niż w Unii Europejskiej. Po tych słowach skreśliło go wielu Polaków. Żużel. Grudziądz i Chorzów w cyklu SEC. Gra toczy się o wielką stawkę