Choć transfer Maksyma Borowiaka jest reklamowany jako ten, który może zmienić układ sił i przesądzić o awansie Abramczyk Polonii lub INNPRO ROW-u do PGE Ekstraligi, to żaden z tych klubów nie zdecydował się na wypożyczenie zawodnika. Polonia i ROW dogadały się, ale odpuściły temat Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Dla Polonii i ROW-u 300 tysięcy złotych za podpis zawodnika na kontrakcie i 250 tysięcy za roczne wypożyczenie, to za drogo. Jedni i drudzy przekonują teraz, że wolą te środki przeznaczyć na szkolenie i uzbrojenie swoich juniorów po uszy. Polonia ma prężnie działającą szkółkę, a przecież w ostatnim oknie wypożyczyła już Franciszka Karczewskiego z Włókniarza Częstochowa. ROW liczy na trio Kacper Tkocz, Paweł Trześniewski, Kamil Winkler. Zwłaszcza Tkocz zrobił niesamowite postępy, więc w Rybniku mają nadzieję, że jak dodatkowo dostanie dobry sprzęt, to będzie zdobywał wiele punktów. W Lesznie mówią, że to tylko na chwilę Borowiak znalazł się więc na bocznym torze, ale w Lesznie uważają, że to tylko na chwilę. FOGO Unia ma nadzieję, że za chwilę do gry wejdzie ten trzeci. Nie pada jednak żadna nazwa klubu. Zrobiliśmy małą analizę potrzeb. Co z niej wynika? Texom Stal Rzeszów właśnie wypożyczyła dwóch juniorów, więc jej Borowiak nie jest potrzebny. Arged Malesa Ostrów stawia na swoich wychowanków. Cellfast Wilki Krosno też mają dobrych młodzieżowców. InvestHouse Plus PSŻ Poznań wziął Kacpra Grzelaka, zatem też nic nie musi. Wygląda na to, że Borowiakiem mogłyby być zainteresowane Energa Wybrzeże Gdańsk czy Orzeł Łódź. Nikt więcej. ROW wolałby Jabłońskiego Gdyby ten trzeci wszedł do gry, to faktycznie Polonia z ROW-em mogłyby się jeszcze obudzić. Inna sprawa, że w takim Rybniku to bardziej chyba woleliby pożyczyć Huberta Jabłońskiego. Na to jednak nie ma zgody Unii. Borowiak nie ma wyjścia, musi czekać. To nie działa na jego korzyść, bo z pewnością przydałyby mu się pieniądze na przygotowanie do sezonu. Ta sytuacja nie jest też dobra dla jego kondycji psychicznej. Taka niepewność nie pomaga.