Maksymilian Pawełczak, Adam Putkowski, Emil Maroszek oraz Mieszko Mudło - oto wspomnianych czterech wychowanków szkółki w Bydgoszczy, o których mówi się najwięcej. Oczywiście zdecydowanie najczęściej o pierwszym z nich, bo to jeden z najlepszych zawodników w kategorii 250cc, mistrz Polski i naprawdę duży talent. Maksymilian mógłby rozpocząć karierę na 500cc już od sezonu 2024, ale najpewniej nie rozpocznie, bo... urodził się we wrześniu. Może zdąży chociaż zdać egzamin na licencję. W listopadzie zaś urodziny ma Maroszek, który od Pawełczaka jest o rok starszy, więc już od początku sezonu 2024 będzie mógł jeździć w zawodach młodzieżowych, w których wymagany jest ukończony 15. rok życia i oczywiście ważna licencja 500cc, którą Maroszek najpierw musi zdobyć. Jeszcze później urodzony jest Putkowski, który 15 lat skończył dopiero pod koniec grudnia. Obaj ci zawodnicy mogliby za kilka miesięcy debiutować w lidze, gdyby urodzili się na początku roku. A tak, mają rok praktycznie w plecy. Na niego poczekają dłużej, ale on też straci jeden rok Mieszko Mudło jest najmłodszym z tej czwórki, urodził się 18.09.2011, czyli najpewniej w 2026 roku dopiero będzie mógł podejść do egzaminu na licencję 500cc, a w lidze wystartuje... w 2028. Wątpliwe, by w 2027 pod koniec września była jeszcze taka możliwość, a dopiero wtedy Mudło będzie miał 16 lat. Z tym się jednak nic nie zrobi, zawodnicy o tym wiedzą i muszą to zaakceptować. Choć nie jest to do końca fair, raczej nie wygląda na to by miało zostać zmienione. Chodzi tu też o kwestie formalne, ubezpieczenie itd. A ile znaczy tych kilka dodatkowych miesięcy w lidze, niech najlepiej obrazuje przykład Wiktora Przyjemskiego, który urodził się w maju i już w 2021 roku po kilku kolejkach mógł dołączyć do ligowej Polonii. Początkowo jechał w kratkę, ale pokazywał już duży potencjał. Znakomicie wypadł w kolejnym roku, a w tym ostatnim dosłownie przeszedł samego siebie. Teraz pojedzie w PGE Ekstralidze i jest jednym z najlepszych zawodników swojego pokolenia.