Janusz Kołodziej rok temu został wicemistrzem Europy, Dominik Kubera był w czołówce. Teraz jednak obaj zobaczą pierwsze zawody Tauron SEC w telewizji. W praktyce oznacza to, że ich szanse na medal w tym roku spadły praktycznie do zera. Teraz muszą liczyć na cud lub pech rywali. Pechowy start Tauron SEC. Już trzech na L4 Tauron SEC dawno nie zaczynał się tak pechowo. Wydawało się, że cykl mając czterech rezerwowych, jest przygotowany na najgorsze. Tymczasem kontuzje Kołodzieja, Kubery i Grzegorza Zengoty sprawiły, że w pierwszej rundzie zobaczymy trzech rezerwowych (Szymon Woźniak, Timo Lahti, Niels Kristian Iversen), a w odwodzie został już tylko Mads Hansen. Dlatego teraz organizatorzy cyklu będę nerwowo przygryzać paznokcie, oglądając piątkowe mecze PGE Ekstraligi. O 20.30 w Krośnie wystąpi aż pięciu stałych uczestników SEC 2023 (Leon Madsen, Mikkel Michelsen i Kacper Woryna z Włókniarza oraz Andrzej Lebiediew i Vaclav Milik z Wilków). Jeśli coś stanie się jednemu z nich, to jest Hansen. Jeśli dwóm, to już będą problemy. Organizatorzy SEC nerwowo przeglądają regulamin Dodajmy, że w meczu Cellfast Wilków z Tauron Włókniarzem pojedzie też Maksym Drabik, który na SEC w Częstochowie dostał dziką kartę. Organizatorzy wertują teraz regulaminy, żeby wiedzieć, co zrobić, jeśli lista kontuzjowanych będzie dłuższa niż lista rezerwowych.