0,958 - taką średnią legitymuje się młodzieżowiec ROW-u Rybnik. Gdzieś stracił ten pazur i ogień na dystansie. Rok temu potrafił przedzierać się do przodu, wyprzedzając znacznie bardziej doświadczonych kolegów. Teraz częściej traci pozycje niż je zyskuje. O tym, jak wielkim talentem dysponuje Trześniewski niech najlepiej świadczy postawa Marka Cieślaka, uważanego za najlepszego polskiego trenera. Gdy zobaczył on nastolatka na torze, nie mógł doczekać się jego debiutu w lidze. A czekać musiał długo, bo 16. urodziny Trześniewski miał dopiero pod koniec lipca. Wcześniej w lidze zadebiutowali inni wyczekiwani: Ratajczak i Przyjemski. ROW ma problem z juniorami Karierę przed sezonem 2022 zakończył Przemysław Giera, niezwykle podatny na kontuzje, ale jednak coś tam potrafiący zawodnik. Stało się jasne, że siła formacji juniorskiej ROW-u będzie oparta o Trześniewskiego. Jego doparowym jest Kacper Tkocz, który nie jest w stanie włączać się w walkę z rywalami. Tymczasem Trześniewski zawodzi i choć od tak młodego zawodnika trudno oczekiwać regularności, to jednak regres jest widoczny. Pytanie, czym to jest spowodowane. Być może dopadł go tzw. syndrom drugiego sezonu. Często zawodnik, który zachwyci jako 16-latek, ma problemy w kolejnym roku. To samo przecież przeżywa Ratajczak.