Rosjanie na sportowym wygnaniu Pewne jest to, że Rosjanie nie dostaną zgody na starty w polskiej lidze dopóki będzie trwać wojna na Ukrainie. A ta zdaje się nie mieć końca. Dlatego zawodnicy z tego kraju mogą zapomnieć o powrocie do naszego kraju i zarabiania pieniędzy. PZM zrobił krok wstecz i w przyszłym sezonie wrócą do ligi żużlowcy posiadający polski paszport, ale dalszych ustępstw już nie należy się spodziewać. - O to, kiedy wrócą trzeba byłoby zapytać bandyty z Kremla. W każdym razie ich przyszłość widzę w ciemnych barwach, jeśli chodzi o starty w cywilizowanej Europie, w normalnym świecie. Chcę wierzyć, że wśród Rosjan też są dobrzy ludzie, ale biorąc pod uwagę fakt, co zrobił ten bandyta, to niestety ale wszyscy Rosjanie muszą odczuć konsekwencje. Nie widzę więc możliwości, aby mogli startować w Polsce ani na terytorium Unii Europejskiej. Może zaczną w końcu coś robić, bo na razie mają tylko pretensje, że ktoś ich blokuje - komentuje dla nas żużlowy ekspert Wojciech Dankiewicz. Rosyjskie gwiazdy zakończą karierę? Wśród zawieszonych Rosjan jest kilku z niezłymi nazwiskami. To na przykład Wiktor Kułakow, Siergiej Łogaczow, czy Jewgienij Sajdulin. Cała trójka najlepsze lata kariery miała przed sobą. Teraz pozostają im jedynie starty w ojczystej lidze. A ta poziomem sportowym zdecydowanie odbiega od Europy. Poza wszystkim utracili też szansę zarabiania dobrych pieniędzy, bo najwięcej żużlowcom płaci się właśnie w Polsce. - Czy ich powrót po tak długiej przerwie będzie kiedykolwiek możliwy? Skupiając się na kwestiach sportowych mogę powiedzieć, że to kwestia indywidualnych predyspozycji. Każdy organizm reaguje inaczej. Do tej pory mieliśmy kilka wpadek dopingowych zawodników i dłuższe zawieszenia. Efekt ich powrotu był różny, ale mimo wszystko tendencja była pozytywna. Mam na myśli to, że wracali do dobrej formy. - Poza wszystkim nie bez wątpienia jest też wiek. Im ktoś młodszy, tym łatwiej jest wrócić do zawodowego sportu. Inna sprawa, że to wcale nie jest takie proste. Sam jestem ciekaw, jak będzie wyglądał teraz powrót Rosjan z polskim paszportem, choć akurat tutaj mówimy o zawodnikach światowej klasy - podsumowuje Dankiewicz.