Jedna z rund Grand Prix w Gorzowie odbywa się z drobnymi przerwami grubo ponad dekadę. Każdy kibic czarnego sportu już często zimą rezerwuje sobie wolny czas w wakacje, ponieważ zazwyczaj właśnie wtedy najlepsi żużlowcy globu przyjeżdżają na stadion imienia Edwarda Jancarza i ścigają się o cenne punkty do klasyfikacji generalnej. Współpraca na linii klub - miasto dotychczas układała się wręcz idealnie. Coś zaczęło sypać się jednak po zakończeniu sezonu 2023. W mediach trener zespołu - Stanisław Chomski dość ostro skomentował brak nowoczesnych toalet na obiekcie. Ponadto światło dzienne ujrzał temat przeniesienia turnieju rangi mistrzostw świata do Gdańska. Zbudowana na Euro 2012 ogromna Polsat Plus Arena ma przede wszystkim umożliwić organizatorom większe zyski. Na trybunach w dniu zawodów pojawi się bowiem nie siedemnaście tysięcy kibiców, a minimum czterdzieści, jeżeli sprzedaż biletów pójdzie zgodnie z planem. Kolejne zmagania na dużym stadionie dodadzą też prestiżu samemu cyklowi, dlatego amerykańscy promotorzy pewnie też nie mieliby nic przeciwko małej rewolucji. Rzekomo na Pomorzu pewnego dnia już pojawiła się ekipa zajmująca się układaniem sztucznych nawierzchni. Powodem wizyty było dokonanie podstawowych pomiarów. Prezydent Gorzowa nie chce stracić Grand Prix Dla mieszkańców Gorzowa są to rzecz jasna niepokojące wieści. Z prędkością światła dotarły też one do urzędników, którzy nie zamierzają składać broni. - Na początku listopada przedstawimy radnym prowizorium budżetu i będziemy mogli wspólnie dyskutować na ten temat. Oczywiście chcielibyśmy, aby Grand Prix zostało w Gorzowie i będziemy o nie walczyć. To jest impreza, która gorzowskim przedsiębiorcom, restauratorom oraz hotelarzom przynosi ogromne zyski oraz ogromny ruch. Do tego to impreza promująca miasto. Będziemy robić wszystko, żeby turniej u nas został - powiedział w Radiu Gorzów prezydent Jacek Wójcicki. Najważniejsza osoba w urzędzie niebawem usiądzie również do stołu z władzami ebut.pl Stali. - Na pewno będziemy negocjować. Mamy świadomość rosnących kosztów. Jak ostatecznie będzie, zobaczymy po budżecie - zakończył Wójcicki. Fani wielokrotnych mistrzów kraju z pewnością liczą na to, że obu stronom uda się jak najszybciej porozumieć i do przeniesienia imprezy ostatecznie nie dojdzie.