Po dwóch kolejkach PGE Ekstraligi rywale Orlen Oil Motoru Lublin mieli nadzieję, że jak się ociepli, to Motor wytraci impet, bo silniki Ryszarda Kowalskiego, na których jeżdżą żużlowcy z Lublina, stracą przy większych temperaturach moc. Będzie chciał zastawić pułapkę na Zmarzlika. Już raz mu się udało Temperatura wzrosła, a Motor dalej jedzie Kiedy jednak przyszły wyższe temperatury, a Motor nie stracił nic na swojej sile, motocykle zawodników mistrza Polski dalej są szybkie, to teraz jest już tylko liczenie na cud. - W zasadzie to trzeba powiedzieć uczciwie, że na ten moment Motor nie ma rywala. Jeśli patrzymy przez pryzmat pierwszych kolejek, to wygląda to tak, że jeśli jedna z gwiazd Motoru nie dozna kontuzji, to ta drużyna nie będzie miała z kim przegrać - ocenia Marek Cieślak, były trener kadry. Pozostali jadą o srebro i brąz - Już przed sezonem było wiadomo, że to tak może wyglądać. W miarę rozkręcania się ligi widać, że Motor paraliżuje rywali tą swoją dominacją i mocą. Wiele wskazuje na to, że gra toczy się już tylko o srebro i brąz. I to nawet nie chodzi o to, że Motor jest jakiś piekielnie mocny. Po prostu rywale mają swoje słabości - analizuje Cieślak. Według trenera Betard Sparta Wrocław, którą przed sezonem wymieniano jako głównego konkurenta Motoru, ma dziurawy skład. - Jedzie trzech zawodników. Jak postawią Woffindena na nogi, to mają szansę. Wątpię jednak, że to im się uda - mówi Cieślak. Pojechali do Lublina i dostali lanie W pewnym momencie kibice mieli nadzieję, że Motorowi postawią się Stal lub Apator. Obie te drużyny pojechały jednak na mecz do Lublina i dostały lanie. - Stal jedzie dobrze, tak na miarę drugiego miejsca, ale żeby była szansa na coś więcej, to na wysokie obroty musi wskoczyć Miśkowiak. Wtedy się zobaczy. Apator z kolei, podobnie jak Sparta, bazuje na trójce zawodników. Przedpełski z Lampartem jadą w kratkę. Jak to się zmieni, to dopiero wtedy postawią się Motorowi - kwituje szkoleniowiec. W Motorze kłopoty ma Mateusz Cierniak, ale czwórka seniorów jedzie swoje, punkty dokłada młodzież i to robi wynik. Na razie żadna z drużyn nie zaproponowała niczego lepszego. "Neymar" znowu w akcji, eksperci są bezlitośni. "To było karygodne"