Motor Lublin głównym faworytem do złota 10 meczów w tym sezonie i ani jednej porażki. Motor Lublin doskonale radzi sobie w rundzie zasadniczej i wyrósł do miana niekwestionowanego faworyta do złota w PGE Ekstralidze. Eksperci mówią, że to drużyna kompletna. Ma świetnych liderów, drugą linię i najlepszą parę juniorów w lidze. Teoretycznie wszystko się zgadza, jednak kilka dni temu trener Marek Cieślak zaczął przestrzegać lublinian przed hurraoptymizmem. Przytoczył przykład swojej drużyny z Tarnowa, z którą wygrywał wszystkie mecze w sezonie 2014, jednak w play-offach jego Unia przepadła. Wszystko przez kontuzje. - I Marek ma rację - mówi stanowczo Jacek Ziółkowski. - Ale ja zapewniam, że nikt u nas w klubie w samozadowolenie nie wpadnie. To, co teraz się dzieje jest pewnym etapem przygotowania do play-offów. To tam zacznie się cała zabawa. Teraz jest najlepszy moment, że sprawdzać na przykład różne zestawienia par i testować inne rzeczy. My o tym wiemy, zawodnicy też o tym wiedzą - dodał menedżer drużyny, który zdaje sobie przy tym sprawę, że na ewentualne kontuzje nikt wpływu nie ma. Juniorzy Motoru Lublin w kryzysie? W kilku ostatnich spotkaniach poniżej oczekiwań pojechali juniorzy. To nie tak, że zawiedli, ale mówimy o dwóch doskonałych młodzieżowcach wokół, których roztoczone są duże oczekiwania. Czy to zapowiedź jakiegoś większego kryzysu? - Media często kreują opinie na bazie kilku ostatnich meczów. Ja natomiast patrzę z perspektywy całego sezonu i jestem z nich bardzo zadowolony. Dzięki nim wygraliśmy wiele spotkań w tym roku. Oczywiście faktem jest, że ich dorobek punktowy w ostatnich kolejkach nie był tak dobry jak na wiosnę, ale na pewno mnie to nie niepokoi. To normalne w każdym sezonie, że zawodnik ma lepsze i gorsze momenty. To się zdarza nawet lepszym żużlowcom. Dlatego ja się cieszę, że ten dołek przyszedł teraz a nie w play-offach - uspokaja wszystkich Ziółkowski. Swoją drogą nie sposób nie wspomnieć o nowym tunerze, który pojawił się wokół lubelskiego klubu. To Michał Marmuszewski robiący obecnie wielką furorę na rynku. Oczywiście nie jest tak, że wszyscy zawodnicy Motoru korzystają z jego jednostek, jednak coraz więcej zawodników próbuje jego silników i jest bardzo zadowolona. - Nie mam wiedzy, kto obecnie z moich zawodników ściga się na silnikach od tego tunera, jednak mogę zapewnić, że wszyscy bardzo chwalą sobie swój sprzęt - zapewnił menedżer Motoru.