Jak podaje "GW" Cieślak podpisał już stosowny dokument i w przyszłym sezonie będzie nadal prowadził w ligowych rozgrywkach wrocławskich żużlowców. Sam zainteresowany zaprzecza jakoby złożył podpis pod kontraktem. "Nic nie podpisałem, rozmawiamy, ale to są rozmowy, a nie podpisy pod dokumentami" - mówi Cieślak, którego chętnie w swoich szeregach widział również klub z Częstochowy, rodzinnego miasta Cielaka. "Były tam różne rozmowy ze mną, ale bez jakichkolwiek sprecyzowanych planów. Tych tematów już nie ma" - kończy Cieślak. "Pewnie, że Marek by nam się przydał. Chcieliśmy podpisać z nim umowę, ale z tego co wiemy on już to wcześniej zrobił we Wrocławiu i w dosyć dziwny sposób się do tego nie przyznaje. Także ten temat upadł. Teraz skupiamy się na rozmowach z zawodnikami. To dla nas bezwzględny priorytet" - mówi z kolei jeden z działaczy drużyny spod Jasnej Góry. Wszystko wskazuje więc na to, że Cieślak, który w ciągu czterech lat pracy zdobył z wrocławską drużyną trzy medale mistrzostw Polski będzie pracował kolejny, piąty już sezon we Wrocławiu. "Trener odejdzie z Wrocławia, ale tylko w momencie jak spadnie z ligi albo ją w końcu wygra, w tym roku się nie udało, spróbuje więc w następnym" - twierdzi żartobliwie jeden z wrocławskich zawodników.