Tym, co nas najbardziej zbulwersowało w ostatnich dniach było wyrzucenie Bartosza Zmarzlika z Grand Prix Danii za nieregulaminowy strój w kwalifikacjach. Nieregulaminowy, czyli bez logotypów sponsora i promotora cyklu. Jury zawodów Grand Prix zachowało się niczym drogówka Zachowanie jury zawodów GP Danii było dla mnie niczym innym, jak akcją drogówki. Bo jak ocenić to, że oni, tak wyczuleni na widok logotypów, dopuścili naszego zawodnika do kwalifikacji w złym stroju. W skokach mogliby się tłumaczyć, że nie widzieli, bo jeszcze nie dokonali pomiarów, ale w żużlu wszystko widać jak na dłoni. Tak więc oni widzieli i nikt Zmarzlikowi nie zwrócił uwagi. Jakby tak bardzo zależało im na uniknięciu "skandalu", to mogli przecież powiedzieć Polakowi przed kwalifikacjami: "masz zły strój, idź i przebierz się". Przecież to było też w ich interesie. Bo jak tak dbają, czy też boją się sponsora, który jest na stroju zawodników, to wręcz powinni nalegać na zawodnika, żeby się przebrał. Podjechali pod zderzak, prowokowali, a taryfikator kar bił Oni jednak zobaczyli, wpuścili mistrza na tor, a kiedy już ten przejechał całe kwalifikacje, to powiedzieli mu: "popatrz tutaj, masz zły strój, będziesz płacił karę, a jeszcze cię wyrzucimy z zawodów". Jak to nazwać, jak nie podjechaniem pod zderzak. Pewnie zaraz powiedzą, że oni nie wiedzieli, że to zawodnik ma dbać o strój. Jasne, że ma dbać (Zmarzlik powinien zapłacić finansową karę). Jeśli jednak oni chcą, żeby nazywać ich profesjonalistami, to też powinni pilnować tego, za co im płacą. Oni też nie dopilnowali interesu sponsora. Szkoda. Ja bym wolał, żeby zachowali się, jak ochrona, która robi wszystko, żeby nie wpuścić chuliganów wnoszących race na stadion. Sorry, ale dla mnie to wygląda tak: podpuścili, a jak ofiara złapała przynętę, to dali jej po łapach mocniej niż na to zasługiwała. Nie potraktowali mistrza, jak partnera W ogóle to jest jakaś komedia z tym całym polowaniem na mistrza świata. Ja nie mówię, że mają nosić Zmarzlika na rękach, ale z takim zawodnikiem promotor i federacja powinny mieć partnerskie relacje. Gdzie tu jest to partnerstwo? Oczywiście, jak Zmarzlik napisze odwołanie, to je odrzucą. Powiedzą, że w regulaminie napisano, że przecież można nałożyć karę za zły strój i tyle. Nikt nie będzie się rozwodził nad tym, że z duchem sportu nie ma ona niczego wspólnego, że nie jest adekwatna do przewinienia, wreszcie, że w regulaminie dotyczącym GP taryfikator jest opatrzony stwierdzeniem: MOŻNA. Jak można, to można. Oni tylko z tego skorzystali. Powinni oddać punkty Zmarzlikowi Nie mam wątpliwości, że jakby Zmarzlik stanął przed normalnym sądem, to przyznano by mu rację i dostałby rekompensatę. I jak dla mnie FIM chcąc zachować twarz powinien teraz przeprosić Zmarzlika i zrobić jakiś gest, po którym nie będziemy mieli wrażenia, że walka o złoto jest rozgrywana przy zielonym stoliku. Nie wiem, może Zmarzlik powinien mieć dodane 10 punktów do klasyfikacji, może 15, może 17 (średnia z 8 turniejów, w których startował). Pewnie inni zawodnicy się ucieszą. Skoro mieli usta pełne frazesów, skoro tak bardzo żałowali, że nie mogą się ścigać z Barkiem, to będą zadowoleni, jak sprawiedliwości stanie się zadość.