Dimitri Berge zakończył sezon jako drugi najskuteczniejszy zawodnik Landshut Devils. Francuz legitymuje się średnią biegową na poziomie 2.012, co plasuje go na 11. miejscu wśród najskuteczniejszych żużlowców pierwszej ligi. Kosmiczna kwota pod kontraktem. Dwa kluby rozważają jego angaż Po udanym sezonie Dimitri Berge postanowił rozstać się z Landshut Devils. Powód był jeden - kasa. Nie jest tajemnicą, że Niemcy płacą najmniej. Można wręcz zażartować, że tym razem to ludzie emigrują z Niemiec do Polski za pracą, a nie na odwrót. Spoglądając jednak na poważnie na sytuację - Landshut to gwarant płatności w terminie oraz dużego spokoju, czego nie można powiedzieć o wielu innych klubach. Berge robiąc tourne po pierwszoligowych klubach przedstawia prezesom oferty, opiewające na sto tysięcy euro za podpis pod kontraktem (ok. 450 tysięcy złotych) oraz tysiąc euro za każdy zdobyty punkt (około 4500 złotych), co jak na pierwszoligowe warunki jest iście gwiazdorską kwotą. W Landshut zarabiał dużo mniej. Na ten moment zatrudnienie Berge rozważają dwa klubu - Orzeł Łódź oraz Polonia Bydgoszcz, przy czym właśnie Polonia ma być bliżej jego angażu, ale strony nie doszły jeszcze do finalnego porozumienia. Kością niezgody wciąż pozostają finanse. Bydgoszczanie są skorzy do negocjacji. W grze o Francuza była także Stal Rzeszów, ale włodarze rzeszowskiego klubu szybko odpuścili temat. Jest uważany za zawodnika dwóch torów Dimitri Berge jest w środowisku pierwszoligowców uważany za zawodnika "dwóch torów". Francuz z powodzeniem radzi sobie w Bydgoszczy oraz Landshut. Dlatego też inni prezesi, jak tylko usłyszeli kwotę - od razu zrezygnowali z podjęcia jakichkolwiek negocjacji. Ryzyko nie było warte tej gry. Finalnie może się okazać, że jeśli bydgoszczanie pozostaną nieugięci i nie zgodzą się na żądania finansowe Berge, a działacze Orła będą podobnego zdania, Berge będzie musiał znacząco obniżyć swoje wymagania finansowe. Zewsząd słyszymy, że taki zawodnik jest wart 300-350 tysięcy za podpis pod kontraktem i przy takiej kwocie na jego usługi byłoby więcej chętnych.