KS Toruń w tym sezonie wydaje się być drużyną kompletną, która jest zdolna do tego, aby rzucić wyzwanie gwiazdom Motoru Lublin. Jednak jeszcze nie wszystko w tym zespole działa tak, jak powinno. Największy problem w pierwszych meczach był z postawą Emila Sajfutdinowa, któremu przydarzały się wpadki. Słabiej niż zakładano radzili sobie także juniorzy. To jest problem juniorów KS Toruń Krzysztof Lewandowski i Antoni Kawczyński drugi rok z rzędu stanowią o sile juniorskiego duetu Apatora. Wszyscy w klubie liczyli, że w tym roku zrobią progres i będą dorzucać do dorobku zespołu więcej punktów. Na razie jednak różnie z tym bywa. Obaj mają średnie biegowe poniżej jednego punktu na bieg i do tej pory nie zachwycali swoją jazdą. - Po raz kolejny szału wielkiego nie ma. Mają przebłyski, że raz pojadą mecz lepiej, a kolejnym słabiej. Tak to jednak bywa z juniorami - mówi w rozmowie z Interią menedżer Piotr Baron. - Tego doświadczenia nie mają aż tak dużo jak starsi koledzy. To ich potrafi gubić. Pracujemy jednak nad tym, aby cały czas robili progres. Organizujemy specjalne treningi dla juniorów, aby im pomagać. Czasami zrobimy krok do przodu, innym razem dwa do tytułu, ale nie poddajemy się - zaznacza. W kontekście Lewandowskiego i Kawczyńskiego mówi się, że największym problemem jest przełożenie niezłej dyspozycji na treningach na warunki meczowe. W próbnych jazdach, kiedy nie ma presji wyglądają całkiem nieźle. Atmosfera meczowa wszystko zmienia. - Sfera mentalna rzeczywiście jest problemem. Ciężko jest im się skupić w meczu. Obaj pracują nad tym, aby to poprawić - zapewnia nas Baron. Z Sajfutdinowem powinna być prostsza sprawa Drugi problem KS Toruń to w tym momencie Emil Safutdinow. Rosjanin z polskim paszportem zmaga się z problemami sprzętowymi. W pierwszych meczach sezonu żonglował silnikami od Joachima Kugelmanna, Witolda Gromowskiego oraz testował silniki bezpośrednio od fabryki GM-a. Efekty były różne, ale zazwyczaj rozczarowujące. W tym przypadku sprawa jest o tyle prostsza, że mówimy o zawodniku bardzo doświadczonym, więc kryzys nie powinien potrwać długo. - Emil walczy z silnikami. Testuje cały czas. Na razie nie jest do końca zadowolony, ale myślę, że to kwestia czasu, kiedy upora się ze swoimi problemami - kończy Baron.