Chcą dołączyć do Widzewa, zapowiadają absolutny hit. "Odpłacimy się"
Spore zawirowania w ostatnich latach przeżywał Orzeł Łódź. Klub od tego roku wchodzi jednak w nową erę. Witold Skrzydlewski nie zrezygnował i sprowadził do miasta dwóch specjalistów od zarządzania w postaci Jana Konikiewicza oraz Jakuba Zborowskiego. Ten drugi już snuje ambitne zapowiedzi. Pierwsza? Dołączenie do Widzewa, czyli występy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Druga? Impreza, która sprowadzi na trybuny tłumy spragnionych emocji kibiców.
![Na zdjęciu: Witold Skrzydlewski](https://i.iplsc.com/-/000JITL7AIQ7Q4EM-C461-F4.webp)
Chyba nie przesadzimy jeśli napiszemy, że jeszcze kilka miesięcy temu Orzeł Łódź znalazł się nad przepaścią. Dosyć zachowania lokalnego środowiska miał Witold Skrzydlewski, który w pewnym momencie chciał nawet sprzedać klub za symboliczną złotówkę. Do historii przeszły wtedy sceny ze specjalnego spotkania z kibicami na stadionie. W wielu momentach działacz po prostu nie wytrzymywał, padały wulgaryzmy i oskarżenia. Nic dziwnego, iż obawiano się o koniec żużla w mieście. Na szczęście w styczniu sytuacja została unormowana.
Ekipa z centralnej części Polski na pewno pozostanie na zapleczu PGE Ekstraligi. Zmontowano skromny, lecz ambitny skład. Przy dobrych wiatrach drużynę stać na spokojne utrzymanie i walkę o coś więcej. Do rewolucji, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, doszło również w klubowych gabinetach. Łódź często odwiedzać będą Jan Konikiewicz oraz Jakub Zborowski. Pierwszy znany jest z zakończonej niedawno współpracy z Discovery Sports Events sprawującym pieczę nad Speedway Grand Prix. Drugi ostatnio pełnił funkcję dyrektora zarządzającego TŻ Ostrovia. I to on powiedział na łamach "Ekstraliga.pl" budujące dla wszystkich fanów słowa.
Orzeł Łódź w PGE Ekstralidze? Jest to realny scenariusz, ale jeszcze nie teraz
W Łodzi na pewno odbędzie się wielkie wydarzenie. "W najbliższych dniach kibice dostaną największą możliwą niespodziankę poza Indywidualnymi Mistrzostwami Polski czy Speedway Grand Prix, z najlepszą możliwą obsadą. Ten kto się interesuje żużlem, to może się domyślić o jaki turniej chodzi. Wierzę, że stadion Orła wypełni się po brzegi, a sama organizacja, w moich oczach jest ukłonem władz polskiego żużla w stronę klubu i miasta, a my odpłacimy się pełnymi trybunami" - stwierdził wiceprezes.
Na tym nie koniec. Działał nieśmiało zdradził również ambitne plany na kolejne lata. "Jesteśmy pewni, że za parę lat tutaj z ekipą, z prezesem, z kibicami jak i sponsorami, możemy pomyśleć o PGE Ekstralidze. To byłoby swego rodzaju zwieńczenie ciężkiej pracy jaką włożyła Rodzina Skrzydlewskich w czarny sport. Nie ukrywajmy, Pan Witold nadal jest największym mecenasem żużla w Łodzi" - przyznał. Oznacza to dołączenie między innymi do Widzewa Łódź, który obecnie występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Na razie oczywiście do tego daleka droga. Obecny skład nie pozwala na walkę o awans. Ta jednak stanie się realna, gdy zespół z roku na rok będzie się wzmacniał kolejnymi klasowymi zawodnikami.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje