Kiedy z udziału w Grand Prix wykluczeni zostali Rosjanie droga Bartosza Zmarzlika do kolejnych złotych medali stała się znacznie prostsza. Od sezonu 2022 Polak nie miał większych problemów ze zdobywaniem tytułów, po które sięgał bardzo pewnie. Ekspert mówi o nudzie w Grand Prix Sezon 2025 w cyklu odbędzie się bez udziału Rosjan, ale w kolejnym roku sprawa powrotu Artioma Łaguty i Emila Sajfutdinowa do Grand Prix wydaje się być kwestią otwartą. Wszystko jednak zależy od postępu rozmów pokojowych i ewentualnego zawieszenia broni w Ukrainie. Zbigniew Rozkrut, który na własne oczy obejrzał setki turniejów rangi mistrzostw świata, uważa, że cykl potrzebuje ożywienia. Kolejny pewny triumf Bartosza Zmarzlika, który wydaje się być bezkonkurencyjny nie pomaga dyscyplinie. - Nie mówię, że byłbym szczęśliwy, gdyby Artiom Łaguta startował pod polską flagą w Grand Prix i zdobywał mistrzostwo świata. Jest mi do tego daleko. Niemniej uważam, że powinien jeździć w tym cyklu. Tacy zawodnicy, jak on po prostu muszą tam być - twierdzi nasz rozmówca. - Nie wiem, być może powinien startować pod neutralną flagą. Mistrzostwa świata potrzebują takich żużlowców. Przypomnijmy sobie sezon 2021, kiedy pokonywał Bartosza Zmarzlika. Walka o złoty medal toczyła się do ostatniego turnieju. Takie coś przysłowiowo mówiąc "ogląda się". Tęskni za zaciętą rywalizacją w cyklu Swoją drogą kiedyś było tak, że zaczynając sezon trudno było wskazać jednego wyraźnego faworyta do zdobycia złotego medalu. Kandydatów było kilku i każdego stać było na triumf. Zdaniem Rozkruta tego właśnie potrzebuje żużel, aby rywalizacja była bardziej nieprzewidywalna. - Niech się coś dzieje w tym sporcie, bo na razie jest tak, że jest tylko Zmarzlik i długo, długo nic. To są tylko dywagacje, ale zadajmy sobie pytanie, co byłoby gdyby Bartek startował w Grand Prix w innych czasach - dajmy na to w erze Rickardssona, Crumpa, Golloba. Czy on byłby pięciokrotnym mistrzem świata? Smutne jest to, że Zmarzlik nie ma równorzędnych rywali. To jest doskonały zawodnik, ale problemem tego sportu jest to, że nie ma dla niego przeciwnika, który napędzałby koniunkturę i zainteresowanie - podsumowuje ekspert.