Byli umówieni na lipiec. Motor Lublin sprzątnął im zawodnika sprzed nosa
Gezet Stal Gorzów nie ustaje w poszukiwaniu krajowego lidera. Klub jest gotowy zapłacić duże pieniądze za polską gwiazdę. W Gorzowie mieli wytypowane dwa nazwiska. Z jednym z żużlowców umówili się na lipiec na rozmowy. W miniony weekend dotarła jednak do Stali informacja, że te się nie odbędą, bo wspomnianego zawodnika zakontraktował właśnie Orlen Oil Motor Lublin. W tej sytuacji Stal koncentruje siły i środki na kolejnym nazwisku z listy.

Gezet Stal Gorzów była umówiona na lipiec na rozmowy z Kacprem Woryną. Te już się nie odbędą. W minioną sobotę Stal dostała wiadomość, że Woryna związał się z Orlen Oil Motorem Lublin. Tam ma jeździć w sezonie 2026.
Kacper Woryna zawsze świetnie radził sobie na gorzowskim torze
Z jednej strony to jest zła wiadomość dla Stali. Woryna zawsze wyśmienicie radził sobie na gorzowskim torze i mógł być ogromnym wzmocnieniem dla drużyny. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Teraz Stal może się skoncentrować na Piotrze Pawlickim.
To się może udać, bo Stal rozważa możliwość rezygnacji z Andersa Thomsena. Roczne utrzymanie Duńczyka, to koszt rzędu 3,2 miliona złotych. Te pieniądze mogą za rok trafić do kieszeni Pawlickiego. Może on wynegocjować kontrakt na poziomie 1-1,2 miliona złotych za podpis i 10-12 tysięcy za punkt.
Pawlicki będzie jednak równie znakomitą opcją
Pawlicki będzie opcją równie znakomitą, co Woryna. 30-latek to jedna z większych gwiazd polskiego żużla. To były mistrz świata juniorów. Z reprezentacją Polski zdobył złoto w Drużynowym Pucharze Świata. Dekadę temu mówiono, że może być lepszy od Bartosza Zmarzlika. Z tym akurat nie wyszło, ale Pawlicki właśnie jedzie sezon życia, a jego ligowe pojedynki ze Zmarzlikiem są ozdobą spotkań.
Stal już ma na 2026 dogadanego Jacka Holdera. Gdyby dołożyła Pawlickiego, to miałaby dwóch świetnych liderów, wokół których mogłaby zbudować całkiem nowy zespół. I w sumie dobrze się stało, że Stal już wie, iż nie ma co czekać na Worynę, bo tak traciłaby czas na darmo. Być może też popełniłaby jakiś błąd w negocjacjach z Pawlickim, licząc na to, że wciąż może mieć Worynę. Teraz w Gorzowie już wiedzą, że z Woryną nie ma już o czym rozmawiać.
Motor Lublin musi jeszcze poszukać juniora
Dla Orlen Oil Motoru Lublin zamknięcie składu Woryną też jest niezłym rozwiązaniem. Mistrz Polski stracił Holdera i Dominika Kuberę, ale w zamian pozyskał Martina Vaculika i właśnie Worynę. Można dyskutować, czy Motor zyskał, czy stracił. Pewne jest to, że siła seniorskiej formacji wciąż jest całkiem spora, bo są przecież jeszcze Zmarzlik, Mateusz Cierniak i Frederik Lindgren.
Teraz Motor musi jeszcze znaleźć jakiegoś juniora, bo duet Bartosz Bańbor, Bartosz Jaworski, to zdecydowanie za mało.


