Wystarczyła jedna absencja polskiej gwiazdy Stali Rzeszów na treningu, by ruszyła lawina spekulacji. Paweł Przedpełski, czyli zawodnik, który nie pojawił się na treningu, otrzymał telefony z pytaniem, czy to prawda, że klub poprosił go o cierpliwość, gdy idzie o wypłatę pieniędzy kontraktowych. Rozbrzmiało "The Final Countdown", mistrz wjechał na scenę. Cios w inny klub Prezes Stali Rzeszów był wściekły. Mówi o przelewach Wszystko to szybko dotarło do prezesa i biznesmena Michała Drymajło. I mocno się zagotował, bo odkąd jest w klubie, to kwestie finansowe są zapięte na ostatni guzik. Akurat Przedpełski ma już wypłacone dwie trzecie kontraktowej kwoty. Płatności w stosunku do niego i pozostałych zawodników są realizowane na bieżąco. Na konta gwiazd Stali już poszło milion złotych. - Do końca marca, a najpóźniej do 11 kwietnia mają być przelane wszystkie pieniądze kontraktowe - mówi nam Drymajło, a z naszych ustaleń wynika, że chodzi łącznie o kwotę rzędu 3 milionów złotych. Stal Rzeszów płaci szybko, choć jeszcze nie ma nowej umowy z Texomem Stal płaci szybko, choć wcale nie musiałaby tego robić. Regulamin pozwala klubowi rozbić płatność kwot za podpis na 6 rat, z których pierwsza jest płacona w marcu. Stal chce mieć jednak zadowolonych zawodników, którzy skupią się na tym, żeby dać z siebie wszystko na torze. W Rzeszowie po cichu marzą o tym, żeby włączyć się do walki o awans. Dodajmy, że Stal zachowuje płynność finansową, choć wciąż nie ma nowej umowy z Texomem, dotychczasowym sponsorem tytularnym. Z naszych informacji wynika, że Texom ma podjąć decyzję do końca marca. Wiele wskazuje na to, że będzie ona pozytywna dla Stali. Jeśli tak się stanie, to tylko wzmocni szanse klubu na walkę o awans. Stal Rzeszów zbudowała skład za miliony. Chce włączyć się do walki o awans Stal zbudowała na sezon 2025 bardzo mocny skład. Liderem drużyny ma być 3-krotny mistrz świata Tai Woffinden. Poza tym o sile zespołu mają stanowić wspomniany Przedpełski i Keynan Rew. W kadrze jest też zdolny junior Franciszek Majewski. Jednym słowem Stal ma kim postraszyć. Część ekspertów dowodzi, że Woffinden po kontuzji jest zagadką, że różnie to może wyglądać, ale w klubie przekonują, że z tym zawodnikiem żadnych problemów nie będzie. Woffinden jest zdrowy, przeszedł pełną rehabilitację i zaliczył też trening na motocyklu, który wykazał, że wibracje maszyny w niczym mu nie przeszkadzają. Były bowiem obawy, że to może być zbyt duże obciążenie dla niedawno kontuzjowanej ręki.