Starcia grudziądzko-toruńskie są jedną z najbardziej popularnych rywalizacji derbowych w polskim żużlu. Od 2015 roku dochodzi do nich co roku, z wyjątkiem sezonu 2020, który Apator spędził na torach 1. Ligi Żużlowej (aktualna nazwa to Metalkas 2. Ekstraliga). Często ciemną stroną derbów jest zachowanie kibiców. W Grudziądzu drugi raz z rzędu doszło do skandalu wywołanego przez fanów z Torunia. PGE Ekstraliga. Kibice Apatora zdemolowali sektor w Grudziądzu W trakcie czwartej serii część kibiców przyjezdnych (do Grudziądza zawitała około 150-osobowa grupa) zaczęła wyrywać krzesełka i rzucać różnymi przedmiotami, m.in. kubkami. Błyskawicznie zareagowała ochrona, akcja trwała około 10 minut. Później sytuacja się uspokoiła na tyle, że udało się dokończyć zawody i rozstrzygnąć ten zacięty na torze bój. Zachowanie pseudokibiców w mediach społecznościowych skrytykowali nawet mieszkańcy Torunia, pisząc krótko, ale dosadnie. - Wstyd. Dramat młodego sportowca. Stracił duże pieniądze. Ruszyli na pomoc W czerwcu 2023 roku doszło wręcz do podobnej sytuacji. Wówczas kibice Apatora powyrywali krzesełka, a także zniszczyli ogrodzenia. Sektor był totalnie zniszczony. Straty szacowano na kilkanaście tysięcy złotych. Przy wielomilionowych budżetach klubów PGE Ekstraligi nie są to gigantyczne kwoty, ale te pieniądze można przeznaczyć choćby na sprzęt jednego z juniorów, zamiast pokrywać efekty zniszczeń dokonanych przez agresywnych kibiców.Stadion w Grudziądzu jest monitorowany, więc z pewnością materiał zostanie przekazany policji do analizy. Sprawcy w ten sposób mogą zostać namierzeni i otrzymać nawet zakaz stadionowy. Na wydarzeniach sportowych agresywne zachowania są kategorycznie zabronione i dla takich ludzi nie na miejsca na stadionach. Motor Lublin niszczy rywali. Transfer będzie jednak nieunikniony