Kibice na południu województwa lubuskiego wreszcie się doczekali i po kilkunastu miesiącach jazdy w pierwszej lidze ich ukochany Enea Falubaz ponownie zasilił elitarne grono ośmiu najlepszych drużyn w kraju. Dyrektor Piotr Protasiewicz po uzyskaniu spektakularnego awansu (drużyna nie przegrała ani jednego spotkania) długo nie świętował i od razu wziął się do roboty. Z rynku wyciągnął parę ciekawych nazwisk, z Jarosławem Hampelem na czele. Nie pomogły petycje. Legenda wraca do Zielonej Góry To właśnie wspomniany wyżej Polak ma prowadzić zielonogórski team do co najmniej siódmego miejsca w tabeli, które zagwarantuje pozostanie w PGE Ekstralidze. Chodzącą legendę polskiego żużla z żalem pożegnali w Lublinie, ponieważ w tegorocznej fazie play-off 41-latek wrzucił piąty bieg i niejednokrotnie przyćmiewał największe gwiazdy Platinum Motoru, prowadząc klub do drugiego złota z rzędu. Fani w pewnym momencie nie chcieli słyszeć o jego odejściu i tworzyli specjalne petycje. Nic jednak one nie dały i Hampel przeniósł się na zachód kraju. Znacznie bliższą przeprowadzkę zaliczy Piotr Pawlicki. Po rocznej przygodzie we Wrocławiu, wychowanek Unii Leszno znów będzie dzielił park maszyn z bratem Przemysławem. Obaj są bardzo ambitni, dlatego w przeszłości wielokrotnie zachodzili trenerom za skórę. Chociażby w tym roku młodszy z rodzeństwa w wywiadzie telewizyjnym powiedział wprost, że ma żal do sztabu szkoleniowego Betard Sparty za zbyt małą liczbę szans w wyścigach nominowanych. W Zielonej Górze na tego typu wypowiedzi Piotr Protasiewicz sobie nie pozwoli. Dyrektor celująco zdał już zresztą egzamin w sezonie 2023, kiedy praktycznie w każdym meczu podejmował trudne decyzje związane z obsadą dwóch ostatnich biegów. - Były sytuacje, gdzie zawodnicy pyskowali, ale potrafię to wyciszyć, uspokoić, przeczekać aż najgorszy moment tych emocji opadnie. Później przyznawali rację - mówił w Radiu Zielona Góra. Rewolucja u Jana Kvecha. Przed Czechem ciężki sezon Ekipa z Winnego Grodu poza seniorami sięgnęła też po obiecującego juniora - Oskara Hurysza. Wraz z nim parę młodzieżowców stworzy Krzysztof Sadurski. Na pozycji U24 wystąpi Jan Kvech. Czecha czeka najważniejszy sezon w karierze, ponieważ poza debiutem w PGE Ekstralidze pojedzie jako stały uczestnik w cyklu Grand Prix. Takie połączenie może się źle dla niego skończyć, jednak na razie nie chcemy gdybać i wszystko wyjdzie w praniu. Awans uzyskany pod koniec października oznaczał dla kilku zawodników odejście z klubu. Działacze tuż przed startem listopadowego okna zdecydowali, że najwyższa klasa rozgrywkowa to za wysokie progi dla Rohana Tungate’a, Krzysztofa Buczkowskiego oraz Luke’a Beckera. Przez chwilę stresu najadł się Rasmus Jensen. W mediach pojawiły się plotki związane z dołączeniem do Enea Falubazu Nickiego Pedersena. Piotr Protasiewicz zaufał ostatecznie młodszemu z Duńczyków. PRZYSZLI: Jarosław Hampel (Platinum Motor Lublin), Piotr Pawlicki (Betard Sparta Wrocław), Krzysztof Sadurski (Cellfast Wilki Krosno), Oskar Hurysz (ebut.pl Stal Gorzów), Jan Kvech (powrót z wypożyczenia do ROW-u Rybnik) ODESZLI: Rohan Tungate (ROW Rybnik), Luke Becker (H. Skrzydlewska Orzeł Łódź), Krzysztof Buczkowski (Abramczyk Polonia Bydgoszcz) ZOSTALI: Przemysław Pawlicki, Rasmus Jensen, Michał Curzytek