Od wielu lat rozmawia się na temat powrotu klubu z Bydgoszczy do PGE Ekstraligi. Nie miało to jednak odzwierciedlenia w praktyce, bo zawsze coś stawało im na drodze. Teraz finałowe starcie mają już na wyciągnięcie ręki. Boniek zwrócił się jasno do polskiego klubu Abramczyk Polonia chce w końcu awansować do najlepszej ligi świata. Jak co roku działacze i kibice przeżyli huśtawkę emocji. Wystarczy przypomnieć, że #OrzechowaOsada PSŻ Poznań pokonał ich w dwumeczu ćwierćfinałowym. Zespół uratował tylko i wyłącznie regulamin i zapis o lucky loserze. Z tego powodu w półfinale trafili na Arged Malesę Ostrów, głównego rywala w rozgrywkach. Kiedy wszyscy ich skreślili, drużyna zbudowała 18-punktową zaliczkę przed rewanżem. Emocje udzieliły się także Zbigniewowi Bońkowi, który w mediach społecznościowych opublikował jasny przekaz. Mecz o wielką stawkę, w grze kilka milionów i złote dziecko Po pierwszych spotkaniach wiele wskazuje na to, że w finale spotka się Abramczyk Polonia z ROW-em Rybnik. Jeśli jednak bydgoszczanie roztrwonią tak wielką przewagę, będzie im to wypominane przez najbliższe lata. Teraz mają ogromną szansę na awans i zbudowanie całkiem niezłego składu na przyszły rok. Do klubu po awansie ma wrócić między innymi Wiktor Przyjemski. To już stawia ich w korzystniejszej sytuacji od reszty kandydatów. Podkreślmy przecież, iż 19-latek jest ósmym najskuteczniejszym zawodnikiem PGE Ekstraligi. Ponadto w grze jest 6,5 miliona złotych z kontraktu telewizyjnego. Taki zastrzyk pieniędzy pozwala beniaminkowi na bardzo wiele.