Zawodnik tarnowskich "Jaskółek" w potyczce z Atlasem Wrocław zdobył zaledwie 5 punktów, a jego drużyna z trudem pokonała mistrzów Polski 46:44. "Po pierwszym biegu myślałem że będzie już tylko lepiej, gdyż po przegranym starcie udało mi się wyprzedzić rywali. Jak się potem okazało z biegu na bieg było gorzej. Ból kolana doskwierał mi coraz bardziej i przez to nie mogłem się skupić na jeździe przez co popełniałem błędy. Do meczu w Lesznie będę musiał potrenować w Tarnowie i mam nadzieję że to stłuczone kolano przestanie mnie boleć i będę mógł się skupić już tylko na jeździe" - wyjaśnił przyczyny niedyspozycji Kołodziej na łamach swojej strony internetowej. O tym, jak ważna jest jego zdobycz dla całej drużyny świadczy dobitnie wynik poniedziałkowego meczu. Unia z trudem zdołała pokonać Atlas przed własną publicznością, a gdyby nie znakomita dyspozycja Ljunga inauguracja mogłaby się zakończyć porażką "Jaskółek". By myśleć o korzystnym wyniku w Lesznie, gdzie już w najbliższy weekend wybierają się tarnowianie, ekipa musi zostać wsparta w pełni dyspozycyjnym Kołodziejem. W innym przypadku trudno będzie na stadionie "Byków" - uzyskać zadowalający rezultat. Konrad Chudziński