Orlen Oil Motor Lublin jest dominatorem rozgrywek PGE Ekstraligi i pewnie zmierza po trzeci z rzędu tytuł mistrza Polski. Wydawałoby się, że wszystko gra i nie ma o co się martwić. Ale nic bardziej mylnego. Coraz głośniejsze pogłoski o możliwym duzi mniejszym budżecie na sezon 2025 spędzają sen z powiek kibiców. Być może ich zespół będzie mocno osłabiony, bo po rezygnacji ze sponsoringu państwowych spółek, trzeba będzie szukać oszczędności. A to dla Motoru sytuacja nowa, z którą będzie trzeba się zmierzyć. Pisaliśmy już wcześniej, że bardzo realne jest odejście Wiktora Przyjemskiego, najlepszego juniora PGE Ekstraligi i być może już niedługo najlepszego na świecie. 19-letni zawodnik ma wysoki kontrakt, bo rok temu Motor musiał sypnąć groszem, by wygrać batalię z innymi klubami. Rewelacyjnego juniora chciał praktycznie każdy w tej lidze. Teraz jego ukochana Abramczyk Polonia Bydgoszcz jest na drodze do awansu, więc duża szansa że Przyjemski i tak będzie chciał odejść. A przecież jeszcze mówi się o Stali Gorzów. Kibice się boją. Tego uczucia nie znali Oczywiście plotki na temat klubu docierają także do jego kibiców. - Pierwszy raz od trzech lat mam obawy. Oby się to wszystko nie potwierdziło, choć w innych dyscyplinach także widać problem. Zbyt dużo sił kosztowało budowanie tego, żeby to się tak po prostu skończyło - napisał pan Jarosław. - Bez Przyjemskiego sobie poradzimy. To nie jest tak, że on wozi po 12 punktów, a przecież i tak wygrywamy wysoko. Bardziej obawiam np. o Holdera - zauważył pan Krystian. Inni z kolei tonują nastroje, mówią żeby poczekać do oficjalnych informacji. - Co roku praktycznie dużo się mówi różnych rzeczy i niewiele z tego wychodzi. Przecież oczywiste jest, że ewentualny rozbiór Motoru ucieszyłby wielu ludzi. Stąd popularne jest szerzenie takich plotek - uważa pan Bartłomiej. Niezależnie od wszystkiego, ten sezon najpewniej znów skończy się złotem Motoru. Zespół zdecydowanie dominuje w lidze i raczej nie ma rywala, który mógłby w dwumeczu odebrać mu tytuł.