Partner merytoryczny: Eleven Sports

Boją się o państwową spółkę. Pytają, czy wrócą chude lata

Kibice Motoru Lublin z niepokojem przyjmują informacje o bardzo możliwym odejściu Orlenu ze sponsoringu ich klubu. Oni dobrze wiedzą, co to oznacza. Być może z klubu odejdą największe gwiazdy, a zespół przestanie być hegemonem. Już mówi się o zainteresowaniu zawodnikami Motoru niemal wszystkich rywali. - Pierwszy raz od trzech lat mam obawy - pisze jeden z kibiców, a wielu innych mu wtóruje.

Prezes Jakub Kępa.
Prezes Jakub Kępa./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

Orlen Oil Motor Lublin jest dominatorem rozgrywek PGE Ekstraligi i pewnie zmierza po trzeci z rzędu tytuł mistrza Polski. Wydawałoby się, że wszystko gra i nie ma o co się martwić. Ale nic bardziej mylnego. Coraz głośniejsze pogłoski o możliwym duzi mniejszym budżecie na sezon 2025 spędzają sen z powiek kibiców. Być może ich zespół będzie mocno osłabiony, bo po rezygnacji ze sponsoringu państwowych spółek, trzeba będzie szukać oszczędności. A to dla Motoru sytuacja nowa, z którą będzie trzeba się zmierzyć.

Pisaliśmy już wcześniej, że bardzo realne jest odejście Wiktora Przyjemskiego, najlepszego juniora PGE Ekstraligi i być może już niedługo najlepszego na świecie. 19-letni zawodnik ma wysoki kontrakt, bo rok temu Motor musiał sypnąć groszem, by wygrać batalię z innymi klubami. Rewelacyjnego juniora chciał praktycznie każdy w tej lidze. Teraz jego ukochana Abramczyk Polonia Bydgoszcz jest na drodze do awansu, więc duża szansa że Przyjemski i tak będzie chciał odejść. A przecież jeszcze mówi się o Stali Gorzów. 

Hubert Hurkacz - Alexander Zverev. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Kibice się boją. Tego uczucia nie znali

Oczywiście plotki na temat klubu docierają także do jego kibiców. - Pierwszy raz od trzech lat mam obawy. Oby się to wszystko nie potwierdziło, choć w innych dyscyplinach także widać problem. Zbyt dużo sił kosztowało budowanie tego, żeby to się tak po prostu skończyło - napisał pan Jarosław. - Bez Przyjemskiego sobie poradzimy. To nie jest tak, że on wozi po 12 punktów, a przecież i tak wygrywamy wysoko. Bardziej obawiam np. o Holdera - zauważył pan Krystian.

Inni z kolei tonują nastroje, mówią żeby poczekać do oficjalnych informacji. - Co roku praktycznie dużo się mówi różnych rzeczy i niewiele z tego wychodzi. Przecież oczywiste jest, że ewentualny rozbiór Motoru ucieszyłby wielu ludzi. Stąd popularne jest szerzenie takich plotek - uważa pan Bartłomiej.

Niezależnie od wszystkiego, ten sezon najpewniej znów skończy się złotem Motoru. Zespół zdecydowanie dominuje w lidze i raczej nie ma rywala, który mógłby w dwumeczu odebrać mu tytuł.

Prezes Jakub Kępa z trenerem Maciejem Kuciapą./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Jakub Kępa, prezes Platinum Motoru Lublin./Przemysław Gębka/Motor Lublin/materiały prasowe
Prezes Jakub Kępa./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem