Duńczyk bardzo mocno poobijał się podczas ostatniego turnieju Grand Prix w łotewskim Daugavpils i lekarze zalecili mu kilka dni odpoczynku. W związku z tym Andersena zabrakło podczas spotkania w Rzeszowie, gdzie Atlas uległ miejscowej Marmie 51:42. W pierwszym pojedynku wrocławianie pokonali swoich niedawnych rywali 48:42, jednak na razie podopieczni Marka Cieślaka nie mogą być pewni udziału w półfinale play-off żużlowej Ekstraligi, gdyż muszą czekać na ostateczny wynik pojedynku Unibaxu Toruń z Unią Tarnów. Andersen jednak nie przejmuje się ostatnimi wydarzeniami i chce już w tym tygodniu wrócić na tor. Duńczyk planuje występ w finale Indywidualnych Mistrzostw ligi brytyjskiej, które odbędą się w najbliższy czwartek. - Teoretycznie mógłbym pojechać w finale indywidualnych Mistrzostw Elite League w czwartek, i jest pewna szansa na to, ale tak naprawdę jestem gotów przeciwstawić się opinii lekarzy, którzy nakazali mi tygodniowy odpoczynek od żużla i pojechać już w piątek w barwach Peterborough - powiedział na swojej oficjalnej stronie Andersen. Adrian Dudkiewicz