W Częstochowie odbywa się właśnie hit kolejki PGE Ekstraligi. Wicelider tabeli, zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa, podejmuje na własnym torze lidera rozgrywek, drużynę Motoru Lublin. Po siedmiu biegach lepsi są goście. Podopieczni menadżera Jacka Ziółkowskiego i trenera Macieja Kuciapy prowadzą 22:20. W trakcie przerwy po czwartym wyścigu przed kamerami Canal+ pojawił się Jakub Błaszczykowski. - To mój pierwszy raz na żużlu. Pomysł, żeby tu zawitać pojawił się wczoraj. Na pewno jest to fajne widowisko, hit kolejki. Pierwszy raz zobaczę, jakie to emocje, choć już przez tę parę minut zdążyłem je poczuć. Robi to ogromne wrażenie, myślę, że będę wracał - przyznał piłkarz i współwłaściciel Wisły Kraków. Mateusz Kędzierski dopytywał Błaszczykowskiego, czy udało mu się zamienić słowo z prezesem Michałem Świącikiem, czy też z żużlowcami. - Nie, dość szybko wszystko się dzieje. Pan też dość szybko namówił mnie na wywiad. Jeszcze nie zdążyłem. Dopiero co przyjechaliśmy, przed pięcioma minutami. Będziemy kibicować - powiedział piłkarz przed kamerami Canal+. Błaszczykowski oglądał żużel. Peszko nic mu nie powiedział - Powiem szczerze, że oglądałem żużel od czasu do czasu - zaskoczył Jakub Błaszczykowski, pytany o skojarzenia z czarnym sportem. - Nie jestem jakimś ekspertem, tylko kibicem i zerkałem w miarę możliwości, jak czas na to pozwalał - przyznał piłkarz. Błaszczykowski nie jest jedynym reprezentantem Polski w piłce nożnej, który pojawił się na żużlu. Kilkanaście lat temu na meczu Stali Gorzów pojawił się Robert Lewandowski, w boksie Kacpra Gomólskiego można spotkać czasami Dawida Kownackiego, a Sebastian Mila, czy Sławomir Peszko regularnie widywani są na meczach ligowych. Piłkarz Wisły Kraków został zapytany o to, czy Peszko opowiadał o czarnym sporcie. - No właśnie nie, ale słyszałem, że Sławek często tutaj bywa. Za chwilę przyjedzie też następny kolega - Marcin Wasilewski z Dawidem Celtem. Z tego, co Dawid mówił, bardzo mocno kibicuje i bardzo często bywa na meczach. Nie wiem, czy "Wasyl" wcześniej był na żużlu. W ogóle nie wiem, czy potrafi na motorze jeździć - zakończył żartobliwie 108-krotny reprezentant Polski.