Partner merytoryczny: Eleven Sports

Biznesmen już im nie pomoże. Czarne chmury nad potęgą ze wschodu

Texom Stal Rzeszów w defensywie. Michał Drymajło ustępuje z fotela prezesa i już nie chce uczestniczyć w budowie składu na 2026. Biznesmen, który w trzy lata uzdrowił Stal, ma swoje powody, a klub ma problem, bo zawodnicy już pytają, co z nimi będzie i nie dostają odpowiedzi. Gwiazdy chcą zostać, ale nie wiedzą, czy klub znajdzie dla nich pieniądze. Niestety czas nie działa na korzyść Stali.

Prezes Michał Drymajło. W tle pusta trybuna stadionu Stali Rzeszów.
Prezes Michał Drymajło. W tle pusta trybuna stadionu Stali Rzeszów./Krzysztof Kapica/East News

Giełda transferowa kręci się w najlepsze, kluby szukają wzmocnień, rozmawiają, podpisują też pierwsze umowy. Texom Stal Rzeszów, która rok i dwa lata temu rozpychała się łokciami i kontraktowała duże nazwiska (Nicki Pedersen, Tai Woffinden), teraz siedzi cicho. Wszystko z powodu zmian na górze.

Michał Drymajło już nie chce być prezesem Texom Stali Rzeszów

Biznesmen Michał Drymajło kończy kadencję prezesa i już nie chce dłużej kierować klubem. Od kilku miesięcy szykuje na swoje miejsce panią Katarzynę Marszałek. Podpowiada, pomaga, ale z transferami na 2026 nie chce mieć niczego wspólnego. Drymajło w ostatnich sezonach wyrobił sobie markę dobrego płatnika i nie chce tego zepsuć.

Każda rozmowa kontraktowa wiąże się z finansowymi zobowiązaniami, a tych Drymajło nie chce brać na siebie. Nie chce, żeby za kilka miesięcy ktoś mu zarzucił, że na coś się umówili, a słowo nie zostało dotrzymane. Drymajło uznał, że skoro nie wie, jaki będzie budżet Stali na 2026, to on nie może pomagać i budować zespołu.

Biznesmen planował rozmowy z Frederikiem Lindgrenem

Przyszła pani prezes już wie, że jeśli chce mieć skład na awans, to musi zebrać 14-15 milionów złotych. Z naszych informacji wynika, że Drymajło zasugerował jedynie, że z obecnej drużyny warto zostawić: Woffindena, Keynana Rew, Pawła Przedpełskiego, Marcina Nowaka i juniorów: Franciszka Majewskiego i Wiktora Rafalskiego. Biznesmen planował rozmowy z Frederikiem Lindgrenem z Orlen Oil Motoru Lublin, ale obecnie na jego przyjście do Stali nie ma żadnych szans.

Piotr Jawor wprost o konflikcie w kadrze. “Chyba jesteśmy świadkami końca Roberta Lewandowskiego w reprezentacji Polski”. WIDEO/Nowy Dzień Polsat News/Polsat News

Czas nie działa na korzyść Texom Stali Rzeszów

Z jednej strony zawodnicy chcą zostać, ale z drugiej czas nie działa na korzyść Stali. Rew jest w tej chwili jedyną sensowną opcją na U24 i wiele klubów chce go mieć. Zresztą Kinga Hepel, która jest menedżerem Rew, już kontaktowała się ze Stalą odnośnie przyszłego sezonu, ale nie dostała żadnej deklaracji. Przedpełski też pewnie bardzo szybko znalazłby nowego pracodawcę.

Trudno powiedzieć, jak to wszystko się skończy. Nie brak głosów, że na końcu Drymajło wjedzie na białym koniu i ogłosi, że nadal będzie prezesem, i rzutem na taśmę skompletuje mocny zespół. On sam zdecydowanie podkreśla, że kończy się jego kadencja, a już wcześniej ogłaszał odejście i klub miał czas, żeby się na to przygotować.

Tai Woffinden kilka tygodni po kontuzji pojawił się na Stadionie Olimpijskim, na meczu Sparty Wrocław./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Keynan Rew zostanie obsypany złotem. Kluby już zabijają się o zawodnika./Paweł Wilczyński/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Paweł Przedpełski w parku maszyn./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem