Kibice żużla rzucili się na bilety na Grand Prix na PGE Narodowym. Na pierwszy ogień poszły najtańsze wejściówki w cenie 39 złotych. Ich już nie ma. Najtańsze bilety na Grand Prix już sprzedane Można jeszcze kupić bilety po 99 złotych i to też jest atrakcyjna cena (TUTAJ LINK DO SPRZEDAŻY). Raz, że miejsca lepsze od tych za 39 złotych. Dwa, że wejściówki tej samej kategorii na turniej GP w Cardiff kosztują 165 złotych. Najtańsze wejściówki na imprezę w Walii są po 110 złotych, czyli też droższe od naszych. 15 tysięcy sprzedanych biletów, to wynik pierwszych ośmiu godzin. Gdyby to tempo miało się utrzymać, to już w piątek kasy byłyby puste. Szanse na to są jednak niewielkie, choć już teraz organizatorzy mówią, że warto się spieszyć i dokonać zakupu przed świętami, bo do tego momentu będą różne promocje. Bilety na pierwsze Grand Prix sprzedano w jeden dzień Warto wspomnieć, że największy szał na GP na PGE Narodowym mieliśmy przed pierwszą imprezą. Wtedy 53,5 tysiąca biletów sprzedało się w ciągu doby. Tego wyniku nigdy jednak później nie powtórzono. Inna sprawa, że prawie zawsze udawało się sprzedać pełny stadion. W tym roku było najwyżej tysiąc wolnych miejsc. Z naszych informacji wynika, że GP Warszawy ma być drugim turniejem w przyszłorocznym cyklu. Otwarcie jest planowane na południu Europy. Niewykluczone, że inauguracja, podobnie jak przed rokiem, będzie miała miejsce w chorwackim Gorican. Zawody na PGE Narodowym będą więc pierwszą okazją, by zobaczyć na żywo polskie gwiazdy z 3-krotnym mistrzem świata Bartoszem Zmarzlikiem na czele. Czytaj także: Co się stało z następcą Zmarzlika? Ten widok boli