Biało-czerwoni mistrzami Europy! Zmarzlik nie miał sobie równych
Reprezentacja Polski mistrzem Europy na żużlu! Polacy potwierdzili swoją dominację w tych rozgrywkach, wygrywając zawody rozgrywane w Gdańsku. Biało-czerwoni w zasadzie dopełnili formalności, bo byli zdecydowanymi faworytami tych zawodów. Były jednak problemy, gdyż przez sporą część zawodów prowadziła reprezentacja Danii. Polacy prowadzenie objęli w czwartej serii i już go nie oddali. Bartosz Zmarzlik poprowadził drużynę po złoto, zdobywając komplet punktów.

Bardzo męczyli się Polacy podczas tych zawodów. Szczególnie bracia Pawliccy, którzy mieli spore problemy z dopasowaniem. Od początku za to świetną prędkość miał Bartosz Zmarzlik, który jak prawdziwy lider prowadził reprezentację Polski. Spore problemy były także z torem, gdzie pojawiła się dziura. Wyrwało się kruszywo, a sypki materiał wyszedł na wierzch. Sytuacja została jednak opanowana. Srebro zdobyli Duńczycy, zaś brąz Szwedzi.
Niespodzianka na samym początku. Spory zawód po stronie Pawlickiego
Początek zawodów dla reprezentacji Polski był nerwowy. Przemysław Pawlicki został na starcie, ale szybko nadrobił na trasie to, co stracił. Minął Mikkela Michelsena, zapisując dwa punkty na koncie polskiej drużyny.
O wiele gorzej wyglądało to w przypadku Piotra Pawlickiego, który dobrze wyjechał ze startu, ale wyciągnął go motocykl na szeroką i szybko potracił pozycję. Został pokonany nawet przez Marko Lewiszyna. Na szczęście sytuację uspokoili Patryk Dudek z Bartoszem Zmarzlikiem, którzy wygrali swoje wyścigi.
Kłopoty braci Pawlickich. Rafał Dobrucki komentuje
Kłopoty jednak nie skończyły się po pierwszej serii. Bracia Pawliccy w drugiej serii zdobyli po jednym punkcie, pokonując jedynie ukraińskich zawodników. Brakowało im prędkości oraz startu, można było mieć odczucie, że motocykle były za słabe. Dopiero w trzeciej serii przebudził się młodszy z braci Pawlickich. Najsłynniejszy duet polskich braci na żużlu jednak tak tego nie zostawił i w końcu się przełożyli, pokazując co naprawdę potrafią.
- Mamy małe turbulencje, jeśli chodzi o dopasowanie do toru. Jest jakiś pomysł, myślę, że będziemy go realizować. Nigdy nie jest lekko - mówił selekcjoner Rafał Dobrucki na antenie TVP Sport. - Pola startowe równo nie niosą. Start trzeba jak najszybciej odnaleźć, zaskoczyło to mnie - dodał po pierwszej serii Przemysław Pawlicki.
Polacy objęli prowadzenie i już go nie oddali
Te zawody były dla Polaków dość trudne, mimo że przewaga ostatecznie była dość duża. Pierwszy raz prowadzenie Polacy objęli po 13 biegu, jednak już go nie oddali. W czwartej serii zdobyli komplet 12 punktów, nie pozostawiając Duńczykom wtedy żadnych szans. Przewaga wzrosła do 9 punktów, co oznaczało, że tylko cud mógłby odebrać Polakom mistrzostwo.
Reprezentacja Polski 50Przemysław Pawlicki (2, 1, 1, 3, 3) 10
Piotr Pawlicki (0, 1, 3, 3, 2) 9
Bartosz Zmarzlik (3, 3, 3, 3) 12
Patryk Dudek (3, 2, 2, 3, 2) 12
Wiktor Przyjemski (3, 3, 1) 8
Reprezentacja Danii 43Rasmus Jensen (1, 2, 1, 2) 6
Frederik Jakobsen (2, 3, 3, 2, 3) 13
Michael Jepsen Jensen (3, 3, 3, 0, 2, 2) 13
Mikkel Michelsen (1, 2, 2, 0, 3) 8
Bastian Pedersen (2, 1) 3
Reprezentacja Szwecji 30Philip Hellstroem-Baengs (1, 1, 1, 0) 3
Kim Nilsson (2, 0, 2, 1, 1) 6
Victor Palovaara (2, 2, 0, 2, d) 6
Timo Lahti (3, 3, 1, 2, 3) 12
Casper Henriksson (0, 2, 1) 3
Reprezentacja Ukrainy 8
Marko Lewiszyn (1, 1, w, 1, d) 3
Andrij Karpow (0, 0, w) 0
Stanisław Melnyczuk (0, 0, 1, d) 1
Roman Kapustin (0, 0, 0, 0) 0
Nazar Parnicki (0, 1, 2, 1, 0, 0) 4


