W rozmowie z Darkiem Ostafińskim w "Szybkiej Kontrze" mówiłem, że Stal będzie mogła ogłosić sukces, jeśli zdobędzie w Toruniu 40 punktów. Zdobyła 43, ale trudno mówić o pełnej satysfakcji. Chyba nie doceniłem drużyny z Gorzowa. Pokazali, że bez Zmarzlika też jest życie Dla mnie spotkanie Stali w Toruniu stało pod znakiem nieobecności Bartosza Zmarzlika. Bardzo byłem ciekawy, jak ta drużyna poradzi sobie już bez swojego wieloletniego lidera. Strata potencjału była jasna. Pytanie tylko jak duża. Choć to dopiero pierwszy mecz, to już widać, że istnieje życie bez mistrza świata. Gorzowianie wyglądali w Toruniu nadspodziewanie dobrze. Ci, co mieli ciągnąć drużynę dali radę. Błysnął zawodnik z cienia, czyli Oskar Fajfer. Ale może po kolei. Trójka liderów, czyli Martin Vaculik, Szymon Woźniak i Anders Thomsen zaliczyli przynajmniej po jednym słabszym biegu. Gdyby nie te "wpadki", to zwycięstwo było jak najbardziej w zasięgu ręki. Blisko było też remisu, choć podwójne zwycięstwo z szybkim Emilem Sajfutdinowem w ostatnim biegu dnia prostym zadaniem nie było. A tak dobry wynik Stali był możliwy przede wszystkim dzięki temu, że nieco ponad stan pojechał Oskar Fajfer. Trener Stanisław Chomski mówił, że tego zawodnika stać na 6-7 punktów w meczu. Doświadczony szkoleniowiec wiedział, co mówi. Oczywiście kolejne spotkania będą musiały potwierdzić formę Fajfera, ale w Toruniu wyglądało to naprawdę dobrze. Rezerwy są też w juniorach. Apator wygrał, ale nie przekonał Martwić z kolei mogą się w Toruniu, bo choć mają pierwsze zwycięstwo, to jednak drużyna Roberta Sawiny nie przekonywała. Niby punkty poszczególnych zawodników w miarę się zgadzają, ale jednak to nie było to. Zakładam jednak, że Apator z biegiem czasu się rozkręci. Prawdziwym wyznacznikiem możliwości tego zespołu będą wyjazdowe mecze. To tam poznamy ich rzeczywiste możliwości. Inna sprawa, że tor w Toruniu nie stanowi od lat większej zagadki dla przyjezdnych. Jest stosunkowo prosty w opanowaniu, a poza wszystkim często odbywają się tam zawody różnej maści. Najlepsi zdążyli poznać go na wylot.