Podoba mi się to, co robi nowy prezes Stali Waldemar Sadowski. Szybka decyzja o przejęciu sterów, wizyta u Bartosza Zmarzlika, rozmowy z zawodnikami, z prezydentem miasta Gorzowa Jackiem Wójcickim. Do tego uspokajające sygnały płynące do środowiska. Stal Gorzów ładnie wychodzi z kryzysu Prezes nie mydli nikomu oczów. Zrobił mały tour po mediach i szczerze przyznał, że klub ma wizerunkowy problem. On stara się jednak rozgrywać wszystko tak, żeby ten upadek z wysokiego konia nie był zbyt bolesny. Zapewnia, że finanse są pod kontrolą, że Stal jedzie o mistrza, że teraz "wszystkie ręce na pokład", bo za chwilę w Gorzowie Grand Prix. Mądrym zagraniem był też komunikat, w którym jasno zaznaczono, że kłopoty byłego prezesa nie są związane z klubem, więc nie są problemem dla Stali. Można z tym dyskutować, można mówić, że to trochę naciągane, ale i też trzeba przyznać, że ta formuła zadziałała. Pan Sadowski ładnie i szybko posprzątał gorzowskie podwórko. Choć, przynajmniej moim zdaniem, te najtrudniejsze decyzje wciąż przed nim. Co trzeba zrobić? Z mojego punktu widzenia konieczne są trzy kroki, które mogą doprowadzić do niemal pełnego uzdrowienia Stali. Trzy warunki pełnego uzdrowienia Stali Gorzów Po pierwsze z utęsknieniem czekam na sprawozdanie finansowe, które będzie obejmowało niemal 2 lata rządów poprzedniego prezesa. Z tego dokumentu dowiemy się, czy faktycznie wszystko jest cacy. Poza tym to sprawozdanie jest potrzebne samemu prezesowi Sadowskiemu, bo tylko wtedy będzie on wiedział, na czym naprawdę stoi. Słowa to jedno, ale liczby nigdy nie kłamią. Tylko pełna wiedza pozwoli mu podejmować kolejne mądre decyzje. Po drugie, tak sądzę, klub powinien się rozstać z dyrektorem Tomaszem Michalskim, prawą ręką i zaufanym człowiekiem poprzedniego prezesa. Tego wątku nie będę teraz specjalnie rozwijał. Niech życie dopisze scenariusz. Ja tylko przypomnę, że nieco ponad rok temu opublikowaliśmy rozmowę pana Michalskiego ze sponsorem Łukaszem Hynkiem, w której ten drugi oburzał się, że mam mu płacić prowizję od zlecenia, choć jako członek Business Clubu powinien to mieć za darmo. Kolejna sprawa, to załatwienie problemu fanpage’a Fanatycy ze Stali, który swego czasu publikował zdjęcia z treścią sms-ów, jakie wysłali sobie były prezes i niedoszły zawodnik Stali Bartłomiej Kowalski. Fanpage dyskredytował też ludzi krytykujących byłego prezesa. Pytaliśmy wtedy, czy jest jakiś sojusz między klubem i fanpage'm. Odpowiedzi nie dostaliśmy, dlatego temat pozostaje w zawieszeniu. PS: Po głowie chodzą mi jeszcze kroki numer 4 i 5, ale na razie to zostawmy. Realizacja trzech, o których wspomniałem, powinna wiele zmienić.