Marcin Majewski pisze na Twitterze: Wypierdziel... Rosjan z międzynarodowych rozgrywek. Pod wpisem burza, głosy poparcia, nawoływania, żeby wyrzucić ich nie tylko z Grand Prix, ale i też z ligowych rozgrywek. Czyli co? Mamy skreślić rosyjskich żużlowców, wyrzucić ich z roboty, bo Putin gromadzi wojsko przy granicy z Ukrainą, bo za chwilę może na ten kraj uderzyć? Żużlowcy z Rosji nie są agentami Putina Wojna, to nie są żarty, a mnie nie jest do śmiechu. Nie rozumiem jednak tego szaleństwa z wyrzucaniem Rosjan z rozgrywek i ligi. Czy to są jacyś agenci Putina? Czy oni nawołują do wojny z Ukrainą? I co ma poczuć Putin w związku z wyrzuceniem kilku żużlowców z ligi, czy Grand Prix? Ma się niby wycofać ze swoich planów. Przecież Putina żużel nie interesuje. A w ogóle to, jak rozumiem, Rosjan trzeba było wyrzucić już po aneksji Krymu. W sumie znalazłoby się tysiąc powodów. Rosjanie przecież już wcześniej podsycali konflikt na wschodzie Ukrainy. Pokłosiem tego było choćby zestrzelenie samolotu pasażerskiego z wieloma ludźmi na pokładzie. Słowem, same nieszczęścia. Część z nas płakała, inni wpadali w zadumę, ale jakoś nie słyszałem: wyrzucić Ruskich na zbity pysk. Już widzę, jak Putin wycofuje wojska na wieść o wyrzuceniu Łaguty z GP Sprawę Putina zostawmy politykom i wojskowych. Niech oni negocjują, walczą i starają się o to, żeby powstrzymać jego imperialne zapędy. Sajfutdinowa, Łagutów czy Tarasienkę zostawmy w spokoju. I wszystkich innych sportowców też. Ścigajmy ich jeśli oszukują lub kombinują. Nie mieszajmy ich jednak do tego, co robi Putin, bo to nie ma sensu. Też się boję, też uważam, że presja ma sens, ale nie uważam, żeby skreślenie sportowców, a tym bardziej żużlowców, cokolwiek dało. To nie ma dla Putina żadnego znaczenia. To go w żadnym stopniu nie zaboli. Tylko zaszkodzimy sportowcom i dyscyplinie Wyrzucenie Rosjan z GP czy ligi będzie pustym gestem. Już to widzę, jak Putin wycofuje wojska na wieść, że Łaguta nie będzie mógł bronić tytułu mistrza świata. A już pomijam fakt, że taki Łaguta, ale nie tylko on, może jechać w GP i lidze jako Polak, bo ma nasze obywatelstwo. I idę o zakład, że jak ktoś przeforsuje głupi pomysł ze skreślaniem rodaków Putina, to oni nagle staną się naszymi rodakami. I co wtedy? Wtedy będziemy mówić i pisać, jak to brzydzimy się farbowanymi lisami?