Stawką meczu we Wrocławiu było pierwsze miejsce po sezonie zasadniczym w ligowej tabeli. W teoretycznie lepszej sytuacji była Sparta, która po 13. kolejkach prowadziła z trzema punktami przewagi nad Falubazem i do utrzymania pozycji lidera wystarczał jej remis. Od początku spotkanie nie układało się jednak po myśli Betardu. W pierwszym biegu Jarosław Hampel z dużą łatwością uporał się z Taiem Woffindenem, a Jacob Thorssell z Szymonem Woźniakiem i goście wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Miejscowi kibice mogli liczyć, że strata zostanie odrobiona już w kolejnej gonitwie, bo biegi młodzieżowe są mocno stroną Sparty w tym sezonie. Lepiej jednak ze startu wyszedł Sebastian Niedźwiedź, a Maksym Drabik i Damian Dróżdż tak go gonili, że przeszkadzali sobie nawzajem i po minięciu mety długo coś sobie tłumaczyli. Chwilę później defekt zaliczył Maciej Janowski i tylko dzięki świetnej akcji Vaclava Milika wrocławianom udało się uratować remis. Kolejne dwa biegi zakończyły się także remisami i było 14:16. W kolejnej najlepiej ze startu wyszedł Andrzej Lebiediew, ale popełnił błąd na pierwszym łuku i najpierw spadł na trzecie miejsce, a później na czwarte. Daleko z przodu jechała za to para gości Patryk Dudek i Piotr Protasiewicz. Falubaz zwyciężył podwójnie i prowadził już 21:15. W ósmym biegu Rafał Dobrucki zastosował zmianę taktyczną i za Lebiediewa wystawił Milika. Oczekiwanego efektu punktowego miejscowi kibice jednak nie zobaczyli, bo wygrał świetnie spasowany z torem Hampel, ale nareszcie było ściganie na Stadionie Olimpijskim, bo wcześniej o kolejności na mecie decydował start i pierwszy łuk. Tym razem walka trwała dosłownie do ostatniego centymetra i sędzia spotkania długo analizował, kto był trzeci. Thorssell okazał się minimalnie szybszy od Milika i zielonogórzanie wygrali 4:2, a w całym meczu prowadzili 28:20. Pierwszą drużynową wygraną w biegu wrocławianie odnieśli dopiero w 10. gonitwie. Zaczęło się od groźnie wyglądającego upadku Milika na pierwszym łuku po starciu z Jansonem Doylem. W czteroosobowej powtórce Janowski wystrzelił do przodu, a poobijany Czech do ostatniego okrążenia walczył z Australijczykiem o trzecie miejsce. Lepszy okazał się Doyle, ale Sparta zmniejszyła straty do sześciu oczek - 27:33. Po 12. biegach Sparta przegrywała już tylko 34:38. Kolejna gonitwa rozwiała jednak nadzieje gospodarzy na korzystny wynik. Świetnie dysponowany w niedzielę Doyle w parze z Protasiewiczem nie dali szans Woffindenowi oraz Milikowi i Falubaz prowadził ośmioma punktami (43:35). Betard, aby myśleć o remisie musiał wygrać dwa pozostałe biegi po 5:1, ale przy doskonale dysponowanych żużlowcach Falubazu było to mało prawdopodobne. Wygraną goście przypieczętowali chwilę później. Co prawda Janowski świetnie wyszedł ze startu, ale Protasiewicz z Dudkiem skutecznie blokowali Drabika. Bieg zakończył się remisem 3:3 i Falubaz był pewny wygrania nie tylko tego meczu, ale całego sezonu zasadniczego. - Cieszę się bardzo, bo pojechaliśmy bardzo dobre zawody. Zrobiliśmy trochę ewolucji w składzie, bo inaczej spasowaliśmy pary i zdało to egzamin. Wrocław to bardzo trudny teren, bo Sparta to jest mocny zespół. Teraz czekamy na półfinały i zobaczymy - podsumował trener gości Marek Cieślak. Trener Dobrucki przyznał, że od początku spotkanie nie układało się po ich myśli. - Szymek Woźniak po upadku w Szwecji nie czuł się najlepiej, podobnie jak "Waszek" Milik odczuwający skutki swojej kraksy. Goście pojechali kapitalne zawody. Przegrywaliśmy starty, a to był klucz do sukcesu - dodał. Betard Sparta Wrocław - Ekantor. pl Falubaz Zielona Góra 39:51 Pierwszy mecz: wygrana Falubazu 48:42. Punkt bonusowy: Falubaz. Betard Sparta Wrocław: Tai Woffinden 9 (2,2,2,2,1,0), Maksym Drabik 8 (1,2,2,3,0), Maciej Janowski 8 (d,1,3,1,3), Vaclav Milik 7 (3,2,0,1,0,1), Szymon Woźniak 3 (0 1,1,1), Damian Dróżdż 3 (2,1), Andrzej Lebiediew 1 (1,0). Ekantor. pl Falubaz Zielona Góra: Jason Doyle 14 (3,3,2,3,3), Jarosław Hampel 13 (3,3,3,2,2), Piotr Protasiewicz 9 (2,3,0,2,2), Patryk Dudek 7 (1,2,3,0,1), Jacob Thorssell 5 (1,0,1,3), Sebastian Niedźwiedź 3 (3,0,0), Alex Zgardziński 0 (0,0,0). Najlepszy czas dnia uzyskał Patryk Dudek - 61,89 s - w biegu dziewiątym. Sędziował: Krzysztof Meyze. Widzów: 12 000.