Ze względu na problemy kadrowe spowodowane kontuzjami Stal przyjechała do Wrocławia w sześcioosobowym składzie i miało to na pewno wpływ na przebieg meczu. Goście w trzech biegach musieli jechać w pojedynkę i już w pierwszym z nich, juniorskim, przegrali 1:5. Alan Szczotka próbował ścigać się z Maksem Drabikiem i Patrykiem Wojdyło, ale trwało to tylko chwilę, bo wrocławianie byli zdecydowanie szybsi (9:3). Nie oznacza to jednak, że na Stadionie Olimpijskim nie było emocji. W czwartej gonitwie komplet kibiców obejrzał nieprawdopodobną walkę przez cztery okrążenia, a wynik zmieniał się od 2:4 przez 4:2 i 5:1 a zakończył remisem 3:3. Krzysztof Kasprzak wyszedł najlepiej ze startu, a Grzegorz Walasek był trzeci, ale Andrzej Lebiediew i Maciej Janowski zaatakowali i przez moment byli na czele. Kasprzak przeprowadził jednak skuteczny kontratak i później do ostatnich metrów skutecznie odpierał ataki wrocławian. Ciekawie było też w biegu siódmym. Po starcie Bartosz Zmarzlik starł się z Taiem Woffindenem, który został zepchnięty pod bandę. Brytyjczyk nabrał szybkości i po kilku sekundach był już na prowadzeniu, a zawodnika Stali zaczął atakować Max Fricke. Australijczyk próbował różnych sposobów, aby minąć rywala, ale mu się to nie udało. Sparta wygrała 4:2 i w całym meczu prowadziła już 28:14. Chwilę później Stal wygrała pierwszy bieg drużynowo i to podwójnie - Zmarzlik i Szymon Woźniak zostawili za plecami Vaclava Milika i Wojdyłę (29:19). Nie była to zapowiedź bardziej wyrównanej drugiej części spotkania, bo później gorzowianie jeszcze raz drużynowo wygrali bieg i było to na zakończenie meczu. Sparta na 1:5 zaraz odpowiedziała tym samym, kiedy Fricke i Woffinden skutecznie odpierali ataki osamotnionego Kasprzaka, bo Walasek bardzo szybko zjechał z toru z defektem (34:20). Wrocławianie wygraną w całym meczu zapewnili sobie w gonitwie 12., kiedy spod taśmy doskonale wyszedł Drabik, a za nim jechał Janowski. Próbował ich gonić jeszcze Woźniak, ale nie był w stanie nawiązać walki i do mety dojechał przed kolegą z drużyny Szczotką. Sparta prowadziła w tym momencie 46:26 i miała pewną wygraną. W ostatnich trzech biegach goście próbowali już tylko zmniejszyć rozmiary porażki i im się to udało na sam koniec. W ostatniej gonitwie Zmarzlik przyblokował Woffindena, który spadł na ostatnie miejsce. Drugi jechał Woźniak, ale cały czas był naciskany przez Janowskiego i na trzecim okrążeniu zawodnikowi Sparty udało się wyprzedzić rywala. Stal ten bieg wygrała 4:2, ale cały mecz przegrała 36:54. Betard Sparta Wrocław - Cash Broker Stal Gorzów 54:36 Betard Sparta Wrocław: Maksym Drabik 11 (3,3,2,3), Maciej Janowski 10 (1,3,1,3,2), Tai Woffinden 9 (3,3,2,1,0), Max Fricke 8 (1,1,3,3), Andrzej Lebiediew 8 (2,1,3,2,0), Vaclav Milik 5 (3,1,1,d), Patryk Wojdyło 3 (2,1,0), Damian Dróżdż (-). Cash Broker Stal Gorzów: Bartosz Zmarzlik 15 (2,2,3,2,3,3), Szymon Woźniak 10 (2,2,2,2,1,1), Krzysztof Kasprzak 7 (3,0,1,1,2), Grzegorz Walasek 3 (0,2,d,0,1), Alan Szczotka 1 (1,0,0), Linus Sundstroen 0 (0,0). Najlepszy czas uzyskał Maciej Janowski (61,8) w biegu 12. Sędzia: Artur Kuśmierz (Częstochowa). Widzów: 12 000.