W ostatnich miesiącach w Krośnie dzieje się bardzo dużo. Historyczny awans do PGE Ekstraligi spowodował w klubie istną rewolucję. Na stadionie powstaje nowa trybuna, a działacze musieli szybko reagować i wyciągnąć parę ciekawych nazwisk z rynku transferowego. Wykonali oni swoją robotę na piątkę z plusem, ponieważ udało im się porozumieć z Jasonem Doyle’em czy Krzysztofem Kasprzakiem. Ten duet w połączeniu z ambitnym Andrzejem Lebiediewem ma sprawić, że zespół nie powtórzy niedawnej historii Arged Malesy Ostrów i nie tylko zdobędzie jakieś punkty, ale i utrzyma się w rozgrywkach. Od połowy listopada zapracowany jest także sztab szkoleniowy. Trener Ireneusz Kwieciński odwiedza obiekt przy ulicy Legionów niemal każdego dnia. Ponadto między innymi na jego barkach znajduje się organizacja obozu przygotowawczego. Jak informuje portal Nowiny.pl, beniaminek najlepszej ligi świata postawi na sprawdzoną i zarazem spektakularną lokalizację. Zespół po raz kolejny wyjedzie do Arłamowa, z którym świetne wspomnienia mają kibice piłkarskiej reprezentacji Polski. Wystarczy przypomnieć sobie chociażby rok 2016, kiedy to Robert Lewandowski i spółka sprawili nie lada sensację i dopiero w rzutach karnych polegli w ćwierćfinale mistrzostw Europy z Portugalią, czyli późniejszym złotym medalistą. Nasze "Orły" zanim wybrały się do Francji, spędziły kilka dni właśnie w miasteczku na południu kraju. - Specjalnie dla kadry hotel dodatkowo uruchomił dział fizjoterapii. Mamy przygotowane stanowiska do balneologii, kriokomorę, lasery lecznicze oraz fale uderzeniowe. To wszystko będzie do dyspozycji naszych piłkarzy - mówił wówczas portalowi Dziennik.pl dyrektor generalny Hotelu Arłamów, Piotr Ledworuch. Wilki Krosno mają dobre wspomnienia z Arłamowa Żużlowcy o luksusach porównywanych do piłkarzy z pewnością mogą pomarzyć, jednak nie ulega wątpliwości, że będą oni dobrze przygotowani do rozgrywek. Pokazał to zresztą sezon 2022, który zaczął się Arłamowem, a zakończył historycznym awansem do elity. - Jest tam wszystko czego potrzeba, aby wspólnie popracować, ale także odpocząć, a później wyjechać na tor. Najprawdopodobniej zagranicą. Czekamy na 15 grudnia, kiedy PGE Ekstraliga ogłosi terminarz rozgrywek i poznamy pierwszego rywala o ekstraligowe punkty - powiedział prezes klubu, Grzegorz Leśniak w rozmowie z nowiny24.pl. No właśnie, terminarz. Jeżeli włodarze najlepszej ligi świata zdecydują się na podobny manewr co w tym roku, to Cellfast Wilki na dzień dobry zmierzą się z głównym rywalem w walce o utrzymanie, czyli ZOOLeszcz GKM-em Grudziądz. To jednak tylko dywagacje. Na potwierdzenie musimy jeszcze poczekać. Czytaj także: Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata