Będzie wielki powrót do składu. Wicemistrz świata ma się szykować
Margines błędu Texom Stali robi się coraz mniejszy. Zespół z Rzeszowa nie może już sobie pozwolić na wpadkę, jeśli chce awansować do fazy play-off. Aktualnie Stal traci punkt do czwartego PSŻ-u Poznań. - Mamy swoje problemy i musimy podjąć pewne kroki. Jacob wraca do składu na mecz w Łodzi - przyznaje Paweł Piskorz w rozmowie z Interia Sport. Powrót Thorssella oznacza jedno. Ze składu wyleci Nicolai Klindt lub David Bellego.

Nie układa się ten sezon po myśli działaczy z Rzeszowa. Najpierw stracili Taia Woffindena, a teraz mają problemy z wygrywaniem spotkań, choć sztab dysponuje nadwyżką zawodników. Sprawa jest bardzo poważna. Kolejne porażki mogą przesądzić o braku awansu do fazy play-off.
Żużel. W Texom Stali stracili cierpliwość. "Musimy podjąć pewne kroki"
Po ośmiu kolejkach Texom Stal znajduje się na piątym miejscu. Drużyna traci punkt do czwartego PSŻ-u Poznań. Choć niewielu liczyło na niespodziankę w Lesznie, to jednak styl w jakim rzeszowianie przegrali, był nie do przyjęcia. - Trzeba być realistą i jakikolwiek punkt zdobyty w Lesznie byłby rozpatrywany w kategorii science-fiction - mówi nam Paweł Piskorz.
- Mamy swoje problemy i musimy je szybko rozwiązać. W czwartek jest ważny mecz w Łodzi, który musimy wygrać. Następnie derby z Krosnem i Tarnowem. Musimy podjąć pewne kroki, bo na razie głównie punktują Paweł Przedpełski i Keynan Rew - podkreśla menadżer.
Żużel. Thorssell wraca do składu, Klindt na wylocie
Czkawką może odbić się inauguracyjny remis Stali z poznańską drużyną. Terminarz obu ekip wygląda podobnie. Bardzo możliwe, że o wszystkim zadecyduje bezpośrednie starcie w czternastej kolejce, a co za tym idzie także cały dwumecz. - Ostatnia kolejka z PSŻ-em może okazać się decydująca. Jednak bardzo ważne będą również mecze w Łodzi i Ostrowie, jak i dwa starcia derbowe z Krosnem i Tarnowem - dostrzega.
W Lesznie nie pojawił się Jacob Thorssell, a do składu po długiej przerwie wrócił David Bellego. - Decyzją sztabu David zastąpił Jacoba. Ta decyzja częściowo się obroniła. Taśma w drugim starcie zamazuje trochę wynik. Poszła taktyczna za niego, bo chcieliśmy walczyć, ale nie było w zasadzie kim walczyć, więc postanowiliśmy, że dostanie kolejną szansę. Złapał jakieś przełożenie, na treningach prezentuje się bardzo dobrze - tłumaczy.
Tym razem wielce prawdopodobne, że na ławce usiądzie Nicolai Klindt. - Na mecz w Łodzi Jacob wraca do składu, a następnie będziemy się zastanawiać co dalej. Przede wszystkim martwi mnie postawa Nicolaia Klindta. Z meczu na mecz prezentuje się coraz gorzej.
Zobacz również:
- Jeszcze kilka lat temu pracowała w szkole. Dziś jest mistrzynią olimpijską
- Liam Szczęsny skradł show. Ojciec wszystko pokazał. Stadiony świata
- Rosyjska mistrzyni grozi Polakom? Tak zareagowała na dyskwalifikację rodaków. "Odbierzmy Polsce prawa"
- Dyskryminacja w kadrze? Polski finalista olimpijski walczy o start po poważnej chorobie


