Nie milkną echa spotkania z zeszłej niedzieli, w którym to Fogo Unia Leszno pokonała po emocjonującym meczu Cellfast Wilki Krosno 46:44. Po 14. wyścigu tego meczu Jason Doyle jadąc na jednym kole uległ presji i pokazał środkowy palec leszczyńskim kibicom. Oczywiście sami fani również nie byli bez winy, bo przez całe spotkanie gwizdali na Australijczyka, a pod koniec meczu obrzucili go jednodolarówkami z jego podobizną. Środkowy palec wymierzony w stronę kibiców to nie było jedyne przewinienie Doyle’a tego dnia, bowiem Australijczyk nie zjawił się w Ekstraliga Media Center po spotkaniu, a taki obowiązek na nim ciążył. Kibice są jednomyślni W piątek 14 kwietnia zamieściliśmy na naszym profilu na Facebooku ankietę (nasz profil na Facebooku znajdziecie TUTAJ). Zapytaliśmy fanów, czy Jason Doyle powinien otrzymać karę. Do momentu powstania tego artykułu aż 95% fanów było za tym, by nie nakładać kary na Australijczyka. Fani są zatem pod tym względem jednomyślni. Kara zapewne i tak będzie Doyle karę zapewne i tak dostanie, bo za pokazanie środkowego palca kibicom wcześniej kary już wlepiano. Niedawno mówił o tym Gleb Czugunow podczas Magazynu Żużlowego stacji Eleven Sports. - Za palucha dostałem pięć tysięcy. Chyba to nie jest tak dużo - mówił Rosjanin z polskim paszportem. Władze żużlowe już debatują nad karą dla Australijczyka, a jej wymiar powinniśmy poznać niedługo.