Wadim Tarasienko wciąż czeka na podpis prezydenta Od kilku miesięcy mówi się, że do Gleba Czugunowa, Artioma Łaguty, Emila Sajfutdinowa i Andrieja Kudriaszowa, czyli Rosjan posiadających polski paszport, dołączy Wadim Tarasienko. Żużlowiec stracił co prawda cały poprzedni sezon, ale od dłuższego czasu stara się o obywatelstwo naszego kraju. Ma ku temu twarde argumenty. Od lat mieszka w Polsce, ma żonę Polkę, w pełni utożsamia się z naszym krajem i płaci tu podatki. Niektórzy twierdzą, że spośród wszystkich Rosjan, to jemu właśnie najbardziej należy się polski paszport. Fakty są jednak takie, że zawodnik z pomocą ZOOleszcz GKM-u Grudziądz uruchomił całą procedurę już stosunkowo dawno, a sprawa zatrzymała się na biurku Prezydenta Andrzeja Dudy. To od podpisu głowy państwa zależy jego dalszy los. Sprawdziliśmy, jak obecnie ma się sprawa Tarasienki. Okazuje się, że przełomu nie ma, ale jest spora szansa, że wkrótce Wadim dopnie swego. - Sytuacja się nie zmieniła. Na razie cierpliwie czekamy. Wszystko zależy od podpisu prezydenta. Z przecieków, które do nas dochodziły wynikało, że szanse na to, że dostanie on polskie obywatelstwo przed kwietniem przyszłego roku są bardzo duże. Dopóki jednak nie będzie oficjalnej informacji, to nie ma o czym dyskutować - mówi nam Marcin Murawski, prezes GKM-u. Tarasienko nie ruszy się z Grudziądza Naturalnie najbardziej zainteresowanym klubem w kontekście nadania Tarasience obywatelstwa jest GKM. Rosjanin już w minionym sezonie miał zadebiutować w PGE Ekstralidze w barwach miejscowej drużyny, ale uniemożliwiło mu to zawieszenie. Działacze nie zostawili go na lodzie i dali mu pracę. Żużlowiec pomagał juniorowi Kacprowi Pludrze. Poza wszystkim nie został sam w załatwianiu formalności związanych z polskim paszportem. I w tej sprawie otrzymał wsparcie klubu. To wszystko powoduje, że jeśli tylko sprawa obywatelstwa znajdzie swój koniec, to Tarasienko nigdzie nie będzie się ruszał i podpisze kontrakt z GKM-em. - Potwierdzam, że mamy porozumienie z Wadimem. W razie możliwości startów powinien złożyć podpis pod umową - zapewnia nas Murawski, a my dodajmy, że taki stan rzeczy sprawi, że trener Janusz Ślączka będzie miał szerokie pole manewru. Jeśli chodzi o Polaków, będzie dysponował wspomnianym Tarasienko, Norbertem Krakowiakiem, Glebem Czugunowem i Mateuszem Szczepaniakiem. Będzie w kim wybierać.