Bartosz Zmarzlik po sezonie 2022 odszedł z ebut.pl Stali Gorzów do Platinum Motoru Lublin. W tamtym momencie wielu gorzowskim fanom pękło serce. Nigdy sobie nie wyobrażali jego odejścia. Wierzyli, że jest mu tutaj dobrze. Pomimo zmiany barw klubowych dalej witają go oklaskami. Nie inaczej było w mediach społecznościowych, kiedy Stal ogłosiła, że mistrz wystartuje w Memoriale Edwarda Jancarza. Zmarzlik przyjął ich zaproszenie. Kibice oszaleli z radości Wielu osobom na tym zależało, aby ten słynny turniej wrócił do kalendarza. Jeśli miał wrócić, to tylko w należytej obsadzie, jak to miało miejsce w kilku poprzednich odsłonach. Klub przedstawił już pierwsze gwiazdy i zapewnia, że to jeszcze nie koniec. Jedną z nich był właśnie Bartosz Zmarzlik. Działaczom szczególnie na tym zależało. Choć pewnie na wielu sercach gorzowskich kibiców powstała rysa po jego odejściu, to dalej pałają do niego ogromną sympatią. Nie inaczej jest w przypadku Andersa Thomsena, który potrafi rozbawić miejscową publiczność, jak nikt inny. Zmarzlik robi show głównie na torze, a Duńczyk poza nim. Kibicom najbardziej w pamięć zapadła jego runda honorowa po wygranym turnieju Grand Prix w Gorzowie w 2022 roku. Thomsen wsiadł wtedy na motocykl w samych bokserkach i celebrował swój triumf. Klipy z jego udziałem podbijały internet. Będą rozczarowani. Szykowali się na kolejny popis gwiazdy Fani mogą być trochę zawiedzeni, bo lokalnego gwiazdora zabraknie podczas marcowego turnieju. Powodem absencji będą obowiązki względem reprezentacji Danii. Anders został powołany na półfinał Drużynowych Mistrzostw Europy w Pardubicach. Zawody będą miały miejsce w tym samym dniu i o podobnej porze, co Memoriał Edwarda Jancarza. Zresztą podobna sytuacja wyniknęła także z jego rodakiem, Mikkelem Michelsenem. Lider częstochowskiego Tauron Włókniarza został już nawet ogłoszony w pierwszych dniach promocji imprezy, lecz niedawno klub poinformował, że w jego miejsce wystąpi Jack Holder. Sportowo turniej może tylko zyskać, bo Australijczyk jest aktualnie czwartym zawodnikiem świata. Młodszy z braci Holderów ma za sobą piorunujący sezon i zapowiada, że nie zamierza się zatrzymywać.