- Nie idź do Rawicza - takie rady trener Adam Skórnicki miał słyszeć od bliskich znajomych, kiedy zamieniał pierwszoligowego Orła Łódź na drugoligowy Kolejarz. Skórnicki poszedł pracować do sąsiada Skórnicki jednak to zrobił, bo prezes Kolejarza Sławomir Knop, to jego sąsiad. Co ważniejsze w Rawiczu powstała szkółka żużlowa, a tę robotę Skórnicki ceni sobie najbardziej. Duet Knop - Skórnicki przez jakiś czas zgodnie współpracował. Ich drogi w końcu jednak się rozeszły. Jedni mówią, że Skórnicki musiał poukładać prywatne sprawy, inni, że pokłócił się z prezesem, bo ten ingerował mu w skład. Teraz to już nie ma znaczenia, bo po ponad dwóch miesiącach Skórnicki, który wtedy nagle zniknął, odnalazł się i negocjuje ze Startem Gniezno, który po spadku do drugiej ligi chce się szybko odbudować. Skórnicki ma w tym pomóc. Start liczy na to, że Skórnicki obudzi młodzież W Gnieźnie zdają sobie sprawę, że wielką zaletą szkoleniowca jest to, że młodzi chcą z nim współpracować. Jeszcze w czasach Orła Skórnicki działał niczym magnes. Juniorzy chętnie przyznawali, że chcieliby z nim pracować. W Łodzi postawił na nogi Mateusza Dula. W sezonie 2021 zawodnik, w którym wcześniej nikt nie pokładał wielkich nadziei, nagle złapał wiatr w żagle. Start liczy, że Skórnicki nie tylko obudzi szkolenie w klubie, ale i też zbuduje dobrą atmosferę wokół drużyny. Skórnicki wiele lat jeździł, wie, co jest dla zawodników dobre. Czytaj także: Tak zniszczyli klub z tradycjami. Potraktowali jak bankomat