Zbigniew Czyż: Co w tym roku przekazał pan na licytację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy? Bartosz Zmarzlik: Zorganizowaliśmy dwie licytacje. Pierwsza z nich już się zakończyła. Była to licytacja mojego kewlaru, w którym występowałem we wszystkich turniejach z cyklu mistrzostw świata oraz w innych turniejach indywidualnych, które odbyły się w 2021 roku.Ten kewlar to pewien wycinek historii polskiego żużla. Właśnie w nim zdobywałem srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Świata, a także tytuł Indywidualnego Mistrza Polski. W tym samym kewlarze wygrywałem Kryterium Asów, a także Złoty Kask. Kwota za którą został wylicytowany przeszła moje najśmielsze oczekiwania, zwycięzca licytacji zaproponował 12 900 złotych.- Drugą z licytacji zorganizowaliśmy wraz z moim sponsorem, marką Aztorin i ona jeszcze trwa. Do wylicytowania na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jest kolacja ze mną, a także sportowy model zegarka marki Aztorin. Mogę zapewnić, że będzie to niezapomniany wieczór i świetna okazja do bliższego poznania i porozmawiania na wszelkie tematy, nie tylko żużlowe. Dlatego zapraszam do dalszego licytowania. Licytacja potrwa do 6 lutego, więc mamy jeszcze trochę czasu na to, aby wesprzeć jeszcze mocniej Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i dzieci cierpiące na wady wzroku.Nie wszyscy znani sportowcy angażują się w pomoc WOŚP. Pan robi to po raz kolejny, dlaczego?- Bo warto pomagać. Ja z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy gramy odkąd pamiętam, przekazuję swoje gadżety, sam też wspieram akcję. Gdzie i kiedy zwycięzca licytacji wspólnej kolacji będzie mógł się z panem spotkać?- W tym temacie będę trochę tajemniczy. O tym, gdzie, kiedy i jak zostanie zorganizowana, dowie się tylko zwycięzca. Ale mogę dodać, że kolacja, o której mówimy będzie jedyna w swoim rodzaju. Wraz z marką Aztorin postanowiliśmy przygotować coś wyjątkowego.Jak pan postrzega to co robi Jerzy Owsiak?- Co tu dużo mówić, to coś niesamowitego. Kiedy odbywały się pierwsze finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, mnie nie było jeszcze na świecie. Oczywiście jak tylko mogę wspieram tę inicjatywę i życzę, aby grała do końca świata i jeden dzień dłużej. Ekstraliga żużla. Bartosz Zmarzlik: To moja tajemnica Jak wyglądają przygotowania do nowego sezonu? Wszystkie założenia udaje się realizować zgodnie z planem?- Przygotowania nie odbiegają od tych, które stosowaliśmy w minionych sezonach. Nie zmieniamy naszej rutyny. To, co działało w poprzednich latach, stosowane jest w tym roku i będzie stosowane w kolejnych. Mogę natomiast powiedzieć, że w każdym roku staramy się dodawać coś nowego, coś ekstra. Teraz jest podobnie, ale to moja tajemnica.Jaki jest plan przygotowań na najbliższe tygodnie, będą jakieś zgrupowania?- Cały czas realizuję swój indywidualny plan. Jeśli natomiast chodzi o wyjazdy, zgrupowania, to powinniśmy poczekać na oficjalne informacje z klubu, Stali Gorzów, czy z Żużlowej Reprezentacji Polski.Będą zmiany w pana teamie na nowy sezon?- Tutaj sytuacja jest bardzo podobna, do tej o której mówiłem wcześniej. W zasadzie jest dokładnie tak samo. Mój team jest sprawdzony od lat i zgrany. Jestem z tego faktu bardzo zadowolony. Nie miałem i nie mam więc w planach niczego zmieniać. Wychodzę z założenia, że mistrzowskiego składu się nie zmienia.Kiedy planuje pan po raz pierwszy w tym roku wyjechać na tor?- Ja i mój team obserwujemy sytuację pogodową w Europie. Jeśli pod koniec lutego i na początku marca warunki będą odpowiednie, będziemy chcieli spróbować pojawić się na torze. Dobrze byłoby na początku marca mieć za sobą już kilka treningów. Grand Prix na żużlu. Bartosz Zmarzlik: Chcę odzyskać mistrzostwo świata Jak ocenia pan siłę składu Stali Gorzów na nowy sezon?- Stal ma duży potencjał i na papierze wygląda na bardzo mocną drużynę. Wiem na pewno, że wszyscy bardzo się lubimy i wszystko funkcjonuje w naszej grupie tak, jak powinno. To silna broń naszej drużyny. Wiadomo jednak, że rozgrywki ligowe i ściganie na torze zweryfikują wszystko. Jestem pozytywnie nastawiony do zmagań o tytuł Drużynowego Mistrza Polski.Cel indywidualny na nowy sezon to odzyskanie tytułu mistrza świata?- Oczywiście. Nie można do tej rywalizacji podejść w inny sposób, z innymi myślami i innym celem. Uważam, że każdy z piętnastu stałych uczestników cyklu Grand Prix myśli w ten sam sposób i dostosował swoje przygotowania tak, aby osiągnąć cel. Jedno jest pewne, mistrzostwa świata w tym roku zapowiadają się bardzo, bardzo ciekawie. Jak ocenia pan pomysł na powstanie Ekstraligi U24?- Uważam, że to ciekawa inicjatywa. Mam wielką nadzieję, że te zmagania przyjmą się w naszym kraju i spowodują dalszy rozwój całej dyscypliny nie tylko w Polsce, ale i na świecie.Rozmawiał Zbigniew Czyż