Ledwie dwa punkty zdobył 22-letni zawodnik podczas starcia z Zooleszcz GKM-em Grudziądz, czyli - umówmy się - w meczu z niezbyt wymagającym rywalem. Oczywiście, w PGE Ekstralidze łatwych spotkań nie ma, ale GKM akurat raczej nie jest typowany jako faworyt do medali, a Włókniarz już jak najbardziej. Miśkowiak zupełnie sobie nie radził, znacznie lepiej wypadli choćby Franciszek Karczewski i Kajetan Kupiec, czyli totalni ekstraligowi debiutanci. To właśnie oni zajęli miejsce Miśkowiaka w formacji młodzieżowej. Były o nich obawy, ale póki co wyglądają bardzo dobrze. Jakub oczywiście ma prawo do wpadek, do kłopotów typowych w takim wieku. Żużlowiec wchodzący w wiek seniora często jest pogubiony, brakuje mu tego jednego, specyficznego biegu numer dwa, czyli starcia z rówieśnikami. Gdy tam wpadała "trójka", od razu inaczej się jeździło. Teraz zacznie się od zera i często zawodnik ma już stres, jak to będzie dalej. A w Grudziądzu naprawdę Miśkowiak wyglądał dość nieporadnie, jakby to on debiutował, a nie ktoś z duetu Karczewski-Kupiec. To szalenie ważny sezon. Oby nie było, jak z wujkiem Problem Miśkowiaka polega na tym, że pierwszy rok w seniorskim gronie jest wybitnie specyficzny dla żużlowca. Niby jest jakaś tolerancja jego możliwych słabszych występów, niby wszyscy wiedzą że to bardzo młody żużlowiec, a jednak wielokrotnie widywaliśmy już sytuacje, w których nawet utalentowany wcześniej junior, po zawaleniu pierwszego seniorskiego roku w karierze, rozsypywał się zupełnie. Potem była tułaczka po niższych ligach, w innych przypadkach nawet koniec kariery. Pamiętajmy też, że podobna przypadłość dotknęła Roberta, wujka Jakuba. On jako junior był wielką nadzieją, zdobył tytuł mistrza świata w tej kategorii wiekowej. Wraz z wejściem do seniorów, zaczął jednak jechać coraz gorzej. Miał oczywiście jeszcze dobre występy, ale im starszy był, tym było ich mniej. Nie za bardzo pchał się do Ekstraligi, co było mu wypominane, mówiono że się boi. Finalnie pojeździł wiele lat, ale nie zrobił jakiejś wielkiej kariery. A przynajmniej nie zrobił takiej, jaką mu wróżono. Oby z Jakubem było inaczej.