Jak informuje oficjalny serwis internetowy Damiana Balińskiego, duży wkład w zakontraktowanie Balińskiego w Swindon wniósł Leigh Adams. Australijczyk broni bowiem barw tego klubu i swoje motocykle udostępni Polakowi. "Pracowałem mocno z Leigh Adamsem 2 lata by sprowadzić Damiana do nas i wreszcie się to udało. Jest on bardzo ciekawym zawodnikiem. Chciałbym podziękować Leigh Adamsowi i Unii Leszno za wszelką pomoc w sfinalizowaniu transferu" - powiedział Allan Rossiter, menedżer Swindon Robins. Dla Balińskiego możliwość zaprezentowania się w Anglii to olbrzymia szansa. Dotychczas ścigał się on w lidze szwedzkiej, ale unikał wyjazdu na Wyspy. Tymczasem właśnie doświadczenie, jakiego jeszcze może tam nabrać, pozwoli mu na dalszy rozwój. "To jest już ukształtowany w pełni zawodnik. Chcąc z tego średniego pułapu światowego mierzyć wyżej, nie można okazjonalnie raz w tygodniu spotykać się w lidze szwedzkiej. W Polsce rozgrywki nie odbywają się systematycznie tydzień za tygodniem. Starty w Anglii stawiają przed żużlowcami niezwykle duże wymagania, ale to właśnie winno zaprocentować" - twierdzi Czesław Czernicki, trener Unii Leszno. Konrad Chudziński