Obie ekipy wygrały do tej pory po jednym meczu w lidze. Częstochowianie na inaugurację w pokonanym polu zostawili Marmę Stal Rzeszów. "Byki" przed tygodniem na własnym obiekcie rozprawiły się z imienniczką z Tarnowa. Teraz podopieczni Czesława Czernickiegin chcą powtórzyć ten sukces podejmując zawodników spod Jasnej Góry. - Chciałbym, żeby niedzielna konfrontacja wyglądała podobnie, jak ta sprzed tygodnia, kiedy pokonaliśmy Unię Tarnów. Najważniejszy jest wynik. Mam nadzieję, że będzie dobrze - liczy Baliński. Reprezentant biało-niebieskich uważa, że po odniesieniu pierwszego zwycięstwa kolejne mecze na własnym torze będą się już odbywały pod mniejszą presją. Jednocześnie jednak zdaje sobie sprawę, że żadnego rywala nie wolno lekceważyć, bo wszystkie ekstraligowe ekipy są w tym roku groźne. Częstochowski Włókniarz zaś to szczególnie trudny rywal. Forma gości, którzy przyjadą do Leszna, jest na razie niewiadomą i tak pozostanie aż do rozpoczęcia spotkania. Sebastian Ułamek doznał złamania palca, przed tygodniem upadając na torze w Bydgoszczy. Trudno zatem powiedzieć w jakiej będzie dyspozycji, o ile oczywiście będzie mógł wziąć udział w potyczce. Urazu nabawił się w tym tygodniu także Greg Hancock. Gospodarze wystąpią w najsilniejszym składzie, by wzbogacić swe konto o kolejne ligowe punkty. Konrad Chudziński