Nie może się już doczekać tych świątecznych chwil spędzanych w rodzinnym gronie... Jak będą wyglądały tegoroczne Święta Bożego Narodzenia u Damiana Balińskiego ? Jak co roku spędzę je z rodziną. W tym roku akurat jedziemy na Wigilię do mojej mamy, a Święta spędzamy u teściowej. Będzie na pewno miła, rodzinna atmosfera. Już nie mogę się doczekać tych Świąt. Co sprawia, że ten czas ma tak niepowtarzalną atmosferę ? Myślę, że wieloletnia tradycja. Każdy podchodzi do tego tak, że to są najważniejsze Święta w roku. To sprawia, że jest to czas, w którym trzeba oderwać się od świata zewnętrznego, ciągłego pośpiechu, problemów i spędzić ten czas zupełnie inaczej niż na co dzień. Pomagasz w przygotowaniach do Świąt ? Nie, akurat tym się nie zajmuję. Leżę do góry brzuchem i wypoczywam. Masz ulubioną wigilijną potrawę ? Tak. Są to bez wątpienia makiełki. Są już plany na Sylwestra ? Jeszcze nie. Na chwilę obecną nie wiem wciąż jak spędzę tę noc. Na pewno gdzieś będziemy na zabawie, ale dokładnie nie wiem. Czy w Unii Leszno odbywają się spotkania opłatkowe ? Tak. W tym roku mamy je już za sobą. Spotkaliśmy się razem z działaczami i osobami związanymi z żużlem w Lesznie. Była bardzo miła atmosfera. Wszyscy składali sobie życzenia, rozmawiali. Jaki to był dla Ciebie rok ? Jeżeli chodzi o rok pod kątem sportowym, to na pewno był to jeden z lepszych sezonów jakie miałem do tej pory. Na pewno nie mogę narzekać. Brakowało sukcesów indywidualnych, ale ogólnie był to dobry sezon. Czego życzyć Ci w Nowym Roku ? Przede wszystkim zdrowia i bezkontuzyjnej jazdy. To jest najważniejsze. Reszta przyjdzie sama. Rozmawiała: Justyna Niećkowiak